Jerzy Marciniak
Wspomnienie (Jana A.P. Kaczmarka)
Studiował prawo w Poznaniu, jak ja. Nie znaliśmy się wtedy i prawdę mówiąc to nigdy się nie poznaliśmy, a jedynie otarliśmy o siebie parę razy. Wtedy On coś zagadał, ja odgadałem lub ja coś powiedziałem, On dopowiedział czy co nieco odpowiedział. I to było tylko tyle, a może aż tyle.
Moje dokonania literackie w czasie studiów prawniczych nie były duże. Wiersz o piratach, napisany na kolonii w Kraszewicach w wieku 11 lat, który wychowawczyni wywiesiła na tablicy w korytarzu. Teksty piosenek do melodii zespołu The Beatles, które wykonywał zespół muzyczny Technikum Włókienniczego w Kaliszu, gdzie zgłębiałem nauki. Od tych tesktów miałem w tamtych latach ksywę – Beatles. Do tego dwie nagrody w konkursach na opowiadania i bodajże tyle samo za wiersze. Jego dokonania muzyczne były w tym czasie chyba porównywalne.
Tuż przed obroną pracy magisterskiej przeżyłem tragedię. Zostałem skazany przez stalinowskiego sędziego dra Jacka S., późniejszego podporucznika Stanu Wojennego i Sędziego-Hejtera Sądu Najwyższego za NIEPOPEŁNIONE przestępstwo. Straciłem więc raz na zawsze wykształcenie prawnicze, które było praktycznie jedyną szansą dla mnie na jakieś normalne życie lub chociażby egzystencję zbliżoną do normalnej.
Byłem też wtedy, przez prawie pięć lat, jedynym obywatelem PRL-u, któremu Sąd odbierał konstytucyjne prawo wystąpienia do Rady Państwa o Akt Łaski/Zatarcie Skazania. Robił to oczywiście ten sam Stalinowiec/Sędzia, podporucznik Stanu Wojennego i Sędzia Sądu Najwyższego. Co oczywiście było Rażącymi Naruszeniami Prawa. Wykonywać pracy fizycznej nie mogłem, bo ze zdrowiem już wtedy miałem spore kłopoty, więc przez prawie pięć lat byłem na utrzymaniu Ojca-Inwalidy wojennego. Sprawa ta, mimo upływu prawie pięćdziesięciu lat, ciągnie się po dzień dzisiejszy. Z różnymi skutkami.
Zawsze miałem poglądy polityczne niestosowne i niepasujące do otaczającej rzeczywistości. Takie gdzieś w okolicach skrajnego narodowego patriotyzmu o zabarwieniu katolickim, ale od czasu do czasu zerkającego jeszcze bardziej w prawą stronę. Pisałem więc pracę magisterską u I Sekretarza PZPR na Wydziale Prawa, później I Sekretarza Uniwersytetu, by szukać tożsamości w skrajnych oddaleniach i skrajnej różnorodności. Po latach wspomnień o promotorze wydrukowałem kilka, bo w Stanie Wojennym zachowywał się odważnie i patriotycznie.
Jan Kaczmarek miał za promotora Zygmunta Ziembińskiego, nazywanego Gandhi. Profesora Logiki, trzeźwo i logicznie myślącego, ale z duszą artysty artystycznego, którego postać po latach zobrazowała profesor Sławomira Wronkowska w swojej książce, u której egzamin z logiki zdałem na czwórkę. Wysłuchałem kilku wykładów Gandhiego, zrobiły na mnie wrażenie, więc napisałem recenzję z książki o nim. Wiedziałem, że Jan Kaczmarek był Jego seminarzystą, więc nadmieniłem, że jednym z seminarzystów był światowej sławy kompozytor muzyki filmowej. Nazwiska nie wymieniłem, bo nie chciałem się podpierać cudzymi osiągnięciami. A po drugie, to mój nauczyciel matematyki z technikum, Andrzej Kiełczewski herbu Pomian, daleki krewny Poli Negri, wpoił nam tę najważniejszą z zasad matematycznych, że w życiu należy liczyć tylko na siebie.
Wykształcenie prawnicze straciłem tuż przed metą i to raz na zawsze. Nie chcąc staczać się w nieskończoność otchłani i pogłębiać pogłębiającej się z każdym dniem depresji, zacząłem szukać ukojenia w literaturze. Napisałem sztukę teatralną i dostałem za nią I nagrodę w konkursie w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Konkursie, który był wtedy jednym z najważniejszych w Polsce. Na drugi rok napisałem następną sztukę teatralną i dostałem wyróżnienie w Teatrze Ateneum w Warszawie. Janusz Warmiński wręczając mi to wyróżnienie, wróżył dużą, wspaniałą przyszłość moich tekstów na teatralnych scenach. Niestety... rzeczywistość okazała się inna, diametralnie odmienna. Poszła na mnie nagonka i mimo wygrania jeszcze wielu konkursów na sztuki teatralne, do teatrów mam wstęp wzbroniony. Po dzień dzisiejszy zresztą.
Wziąłem pod pachę moje nagrodzone sztuki i poszedłem do Teatru Polskiego w Poznaniu. Jan Kaczmarek tam był. Zerknęliśmy na siebie, później popatrzyliśmy trochę po sobie i On coś zagadał, a ja co nieco odgadałem. On zostawił nuty, ja nagrodzone sztuki i wyszliśmy razem.
Na ulicy narzekał, że nie może się przebić ze swoją muzyką. Ja nie narzekałem, bo na sytuację w jakiej byłem, niemożliwe już było dobrać odpowiednie słowa. Potem On klepnął mnie w ramię i odszedł. Ja od dawna nie miałem dokąd iść, więc zostałem na ulicy.
Dokonań muzycznych w rodzinie nie miałem. Ojciec przed wojną był trzy lata w seminarium duchownym we Włocławku, gdzie uczył się gry na organach, ale niczego się nie nauczył, bo nie miał słuchu. Po wojnie śpiewał w chórze kościelnym w Kaliszu, ale po roku czy dwóch kapelmistrz mu podziękował, bo za bardzo fałszował. Mój młodszy syn uczył się gry na gitarze klasycznej, jednak po kilku miesiącach potrafił wygrać tylko trzy melodie. Po następnych kilku miesiącach potrafił wygrać tylko te trzy melodie, a po jeszcze następnym upływie czasu, nadal potrafił wygrać jedynie te trzy melodie. Zdaniem jego prywatnego nauczyciela, dosyć drogiego, powodem małych postępów ucznia były zbyt długie rozłąki między instrumentem a muzykiem. Trwające nieraz kilka dni, a niekiedy po kilka tygodni.
Jedyną perełką w naszej rodzinie była daleka krewna mojego wujka – Rosjanina, skrzypaczka, która pod koniec kariery otrzymała tytuł Narodnyj Artist Sowieckowo Sajuza.
Specjalizowała się w Koncercie D-dur Piotra Czajkowskiego. Z wykształcenia prawnika jak ja i jak Jan Kaczmarek.
Klasykę rosyjską, zarówno w dziedzinie literatury jak i muzyki zawsze bardzo, bardzo lubiłem i ceniłem. Lubienie i cenienie nie jest oczywiście tym samym. I nadal czytam moich ulubionych autorów i nadal słucham moich ulubionych kompozytorów.
Poszedłem na występ chóru uniwersyteckiego, mojej uczelni, gdzie śpiewał mój kolega, student stomatologii. Jan Kaczmarek tam był. Siedział niedaleko i słuchał uważnie. Do taktu postukiwał palcem w kolano. Ja słuchałem też uważnie, ale palcami nie stukałem.
Po koncercie podszedł do mnie na ulicy. Spytał, czy góry przyszły do mnie, czy nadal czekam na ich przyjście. Była to aluzja do mojego opowiadania, wydrukowanego w wychodzącym wtedy w Poznaniu czasopiśmie NURT, które miało tytuł: „Czekanie na przyjście gór”.
Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że nic do mnie nie przyszło, przyjść nie chce, więc nadal czekam na cośkolwiek. On przytaknął głową, klepnął mnie w ramię i poszedł w dół ulicą Armii Czerwonej. Ja nie mając dokąd iść, zostałem na miejscu.
Po jakimś czasie Jan Kaczmarek wyjechał za granicę i osągnął wielki sukces. Ja też wyjechałem, nawet kilka lat przed nim, ale osiągnąłem wielką... przegraną. Chociaż może tak nie do końca. Starszy syn jest profesorem Högskolan Dalarna/Szkoła Filmowa, a do tego scenarzystą i reżyserem. Jego filmy reprezentujące kraj zamieszkiwania są na najważniejszych festiwalach światowych. Serial „Everything I don’t Remember” syn prezentował na Festiwalu w Genewie, obecny tam był i Roman Polański ze swoim filmem. A ciekawa ciekawostka jest taka, że piękną, oryginalną muzykę do tego serialu napisała kompozytorka, która z wykształcenia jest... malarką i scenografką teatralną. A kolejna ciekawostka jest i taka, że ona dokonania Jana A.P.Kaczmarka zna dobrze i bardzo je ceni.
Dzisiaj nadal mam, jak mam i jest ze mną jak jest...
Mimo wygrania wielu konkursów na sztuki teatralne, kilkudziesięciu na opowiadania i kilkunastu na wiersze, czego aktualnie żaden piszący polski pisarz nie ma w swoim bagażu, na salony mam niezmiennie wstęp wzbroniony, z teatrów lecą na mnie wulgaryzmy, jak leciały. Na syna jeszcze większe. Góry nie przyszły do mnie, sukcesy podobne mają oblicze. Stoję więc w dalszym ciągu na ulicy i w dalszym ciągu nie mam dokąd iść...
Cześć pamięci Jana A.P. Kaczmarka!
Jerzy Marciniak
Małopolska Nagroda Poetycka „Źródło” 2024
Można być w kropli wody
światów odkrywcą
można
wędrując dookoła świata
przeoczyć wszystko
/Józef Baran, Światy/
1. Idea
Małopolska Nagroda Poetycka „Źródło” to ogólnopolski konkurs poetycki skierowany do wszystkich pełnoletnich Polaków. Jego idea wynika z potrzeby umacniania – zagrożonego w dobie globalizacji – poczucia tożsamości. Ponadto jest też związana z istotnymi pytaniami: kim jesteśmy, dokąd zmierzamy, jakie są źródła naszego systemu wartości, na czym opiera się ten system.
Zachęcamy Państwa do podjęcia szerszej refleksji nad: źródłami własnego rodowodu, poczuciem dumy z dziedzictwa kulturowego, byciem spadkobiercami tradycji, patriotyzmem, pojmowaniem wolności indywidualnej i zbiorowej, a także odpowiedzialnością za tę wolność, toposem domu rodzinnego, motywem dzieciństwa, pięknem rodzimego krajobrazu, etosem pracy, empatycznym odkrywaniem drugiego człowieka, prawdą o współczesnych dramatach ludzkich. To tylko część tematów, które mogą Państwo podjąć i przełożyć na język poezji.
2. Organizatorzy i Jury
- Organizatorem Małopolskiej Nagrody Poetyckiej „Źródło” zwanej dalej „Konkursem” są: Centrum Sztuki Mościce – Instytucja Kultury Województwa Małopolskiego oraz Gminny Ośrodek Kultury w Borzęcinie zwane dalej „Organizatorem”.
- Prace konkursowe oceni powołane przez Organizatora Jury Konkursu Poetyckiego w składzie:
Józef Baran – poeta, prozaik, autor około 40 książek, juror wielu konkursów poetyckich (przewodniczący Jury);
Jadwiga Malina – poetka, animatorka kultury, sekretarz w randze wiceprezesa Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich;
Beata Paluch – aktorka Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, interpretatorka poezji;
Adam Ziemianin – poeta, prozaik, autor wielu zbiorów wierszy, twórca inspirujący wykonawców poezji śpiewanej.
3. Warunki uczestnictwa
- Konkurs ma charakter ogólnopolski, otwarty. Mogą brać w nim udział zarówno poeci polscy z kraju, jak i z zagranicy.
- W Konkursie mogą brać udział tylko osoby pełnoletnie. Uczestnik musi mieć ukończone 18 lat w dniu podpisania „Oświadczenia uczestnika konkursu” (Załącznik 1).
- Tematyka utworów powinna nawiązywać do idei Konkursu. Forma utworów jest dowolna.
- Konkurs dotyczy utworów napisanych w języku polskim.
- Warunkiem udziału w Konkursie jest nadesłanie do Organizatora od trzech do czterech utworów poetyckich w postaci plików w formacie pdf (za pośrednictwem poczty elektronicznej) lub w postaci wydruku (w wersji papierowej). Utwory nie mogą być wcześniej publikowane ani nagradzane w innych konkursach. Pod pojęciem „publikacji” rozumie się wydawnictwa zwarte (wydane drukiem książki, czasopisma oraz antologie wierszy).
- Prace konkursowe powinny być opatrzone godłem słownym (każdy wiersz w osobnym pliku, opisany godłem słownym i tytułem, a w przypadku braku tytułu – pierwszym wersem). Przez „godło słowne” rozumie się jednorazowy pseudonim, który umożliwia zachowanie anonimowości i nie daje możliwości zidentyfikowania autora kryjącego się za nim. Rękopisy nie będą brane pod uwagę.
- Wszelkie dane osobowe pozostają wyłącznie do dyspozycji Organizatora Konkursu. Jury otrzymuje jedynie zestawy wierszy opisane godłem. Do momentu rozstrzygnięcia tożsamość autorów pozostaje anonimowa.
- Uczestnik Konkursu Poetyckiego może przesłać tylko jeden zestaw wierszy. Przesłanie więcej niż jednego zestawu wierszy podpisanych różnymi godłami dyskwalifikuje autora z udziału w Konkursie.
- Prace konkursowe powinny być przesłane do dnia 24 czerwca 2024 r. (poniedziałek) za pomocą poczty elektronicznej na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub pocztą tradycyjną (decyduje data stempla pocztowego) na adres: Gminny Ośrodek Kultury w Borzęcinie, Borzęcin 562, 32-825 Borzęcin z dopiskiem: Nagroda Poetycka „Źródło”. Prace nadesłane po ww. terminie nie wezmą udziału w Konkursie.
- Prawidłowo przygotowane zgłoszenie powinno zawierać:
- a) prace konkursowe jak opisano w ust. 4-8;
- b) przesłane pocztą tradycyjną odręcznie podpisane Oświadczenie o akceptacji Regulaminu Konkursu oraz zgoda na wykorzystanie prac konkursowych i wizerunku lub ich skan, zdjęcie przesłane za pomocą e-mail (Załącznik nr 1);
- c) przesłana pocztą tradycyjną odręcznie podpisana informacja o przetwarzaniu danych, zgodnie z RODO lub jej skan, zdjęcie dostarczone za pomocą e-mail;
- d) przesłany pocztą tradycyjną wypełniony i podpisany odręcznie formularz z danymi osobowymi lub jego skan, zdjęcie dostarczone za pomocą e-mail;
- e) skan, zdjęcie lub dokument pdf wygenerowany z banku – potwierdzenie dokonania opłaty akredytacyjnej.
- Uczestnik Konkursu zobowiązany jest do wniesienia opłaty akredytacyjnej w wysokości 50 zł. Opłatę akredytacyjną należy wpłacić do 24 czerwca 2024 r. (poniedziałek) na rachunek Organizatora: Centrum Sztuki Mościce, ul. Traugutta 1, 33-101 Tarnów, Santander Bank Polska S.A. 41 1500 1748 1217 4005 4325 0000 z tytułem wpłaty: „Konkurs Źródło + imię i nazwisko Uczestnika”.
Przelewy zagraniczne: Santander Bank Polska S.A, kod SWIFT: WBKPPLPP, nr konta: PL 41 1500 1748 1217 4005 4325 0000
- Do oceny przez Jury Konkursu zostaną dopuszczone tylko te prace, które spełniają wymogi formalne opisane w ust. 3-9.
- Prace będą oceniane według określonych kryteriów, m.in. takich jak: wybór tematu i oryginalność jego ujęcia, opanowanie warsztatu poetyckiego, walory literackie.
- Decyzja Jury Konkursu jest ostateczna i nie przysługuje od niej odwołanie.
- Dane osobowe uczestników Konkursu będą wykorzystywane przez Organizatora zgodnie z Ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 r. wyłącznie na potrzeby Konkursu.
4. Rozstrzygnięcie i Nagrody
- Laureaci Konkursu Poetyckiego zostaną uhonorowani nagrodami i wyróżnieniami pieniężnymi o łącznej puli 9,5 tys. złotych: I nagroda – 3 000 zł; II nagroda – 2 000 zł; III nagroda – 1 000 zł; 5 wyróżnień po 500 zł; Nagroda Specjalna za utwór związany z regionem Małopolski: 1. o wartości 1000 zł lub 2. po 500 zł.
Dodatkowo zostanie przyznanych kilkanaście wyróżnień honorowych, nagrodzonych drukiem w okolicznościowym wydawnictwie pokonkursowym
- Jury zastrzega sobie prawo do innego podziału nagród.
- Od kwoty przyznanych nagród pieniężnych, o których mowa w ust 1, zostanie potrącony podatek dochodowy, stosownie do obowiązujących przepisów.
- Uczestnik Konkursu może otrzymać tylko jedną nagrodę pieniężną.
- Lista Laureatów zostanie opublikowana na oficjalnej stronie Konkursu na 7 dni przed datą gali finałowej. Dodatkowo wszystkie nagrodzone osoby zostaną powiadomione o werdykcie Jury za pomocą e-mailowo lub telefonicznie.
- Rozstrzygnięcie Konkursu i ogłoszenie Laureatów nastąpi w dniu 4 października 2024 roku (piątek) podczas uroczystej gali. Informacje szczegółowe dotyczące gali zamieszczone zostaną na oficjalnej stronie Konkursu: www.NagrodaZrodlo.pl oraz na stronach: www.csm.tarnow.pl oraz www.borzecin.pl a także w oficjalnym profilu społecznościowym Konkursu: https://www.facebook.com/nagrodazrodlo
- Laureaci zaproszeni są do osobistego odbioru pamiątkowych dyplomów podczas gali finałowej. Nagrody finansowe zostaną wpłacone na wskazane przez Laureatów konto bankowe lub przesłane przekazem pocztowym.
- Podczas uroczystości ogłoszenia Laureatów Konkursu zostanie sporządzona dokumentacja fotograficzna i filmowa utrwalająca wizerunki uczestników ww. gali. Organizator zastrzega sobie prawo do publicznego jej wykorzystywania, utrwalania i powielania, wykorzystywania w celach promocyjnych i reklamowych, zamieszczania w prasie, mediach, internecie oraz innych formach utrwaleń nadających się do rozpowszechniania, podając dane autora, bez ograniczeń czasowych i ilościowych.
- Na życzenie Laureatów, po wcześniejszym zgłoszeniu, Organizator pomoże zorganizować nocleg po gali finałowej.
5. Postanowienia końcowe
- Organizator zastrzega sobie prawo zmiany Regulaminu.
- W sprawach spornych wynikających z interpretacji niniejszego Regulaminu lub w nim nieujętych, decyzję podejmuje Organizator w porozumieniu z Jury Konkursu.
- Organizator nie zwraca nadesłanych tekstów ani opłaty akredytacyjnej.
- Informacji na temat Konkursu udziela Biuro Organizacyjne: Anna Banach (CSM), tel. 14 633 46 11, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. Anna Sikorska (CSM), tel. 14 633 46 11, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. Piotr Kania (GOK Borzęcin), tel. 14 68 46 013; e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Załączniki do Regulaminu na stronie organizatora.
Małopolska Nagroda Poetycka „Małe Źródło” 2024
1. Idea
Małopolska Nagroda Poetycka „Małe Źródło” to konkurs poetycki skierowany do uczniów wszystkich szkół podstawowych i ponadpodstawowych.
Celem konkursu jest popularyzacja poezji wśród polskiej młodzieży, znalezienie przez młodych twórców inspiracji dla własnej twórczości poetyckiej, dbałość o rozwój ich wrażliwości na słowo pisane oraz odkrywanie młodych talentów.
Idea konkursu wynika z potrzeby umacniania – zagrożonego w dobie globalizacji – poczucia tożsamości. Ponadto jest też związana z istotnymi pytaniami: kim jesteśmy, dokąd zmierzamy, jakie są źródła naszego systemu wartości, na czym opiera się ten system.
Zachęcamy młodzież do podjęcia szerszej refleksji nad: źródłami własnego rodowodu, poczuciem dumy z dziedzictwa kulturowego, byciem spadkobiercami tradycji, patriotyzmem, pojmowaniem wolności indywidualnej i zbiorowej, a także odpowiedzialnością za tę wolność, toposem domu rodzinnego, motywem dzieciństwa, pięknem rodzimego krajobrazu, etosem pracy, empatycznym odkrywaniem drugiego człowieka, prawdą o współczesnych dramatach ludzkich. To tylko część tematów, które można podjąć i przełożyć na język poezji.
2. Organizatorzy i Jury
- Organizatorami Małopolskiej Nagrody Poetyckiej „Małe Źródło” zwanej dalej „Konkursem” są Centrum Sztuki Mościce – Instytucja Kultury Województwa Małopolskiego oraz Gminny Ośrodek Kultury w Borzęcinie zwane dalej „Organizatorem”.
- Prace konkursowe oceni powołane przez Organizatora Jury Konkursu Poetyckiego w składzie:
Józef Baran – poeta, prozaik, autor ponad 30 książek, juror wielu konkursów poetyckich (przewodniczący Jury),
Jadwiga Malina – poetka, animatorka kultury, sekretarz Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich,
Beata Paluch – aktorka Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, interpretatorka poezji,
Adam Ziemianin – poeta, prozaik, autor wielu zbiorów wierszy, twórca inspirujący wykonawców poezji śpiewanej.
3. Warunki uczestnictwa
- Konkurs ma charakter ogólnopolski, otwarty. Mogą brać w nim udział zarówno poeci polscy z kraju, jak i z zagranicy.
- W Konkursie mogą brać udział uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych – osoby niepełnoletnie, w przedziale wiekowym od 12 do 17 lat. Uczestnicy, muszą mieć podpisaną zgodę rodzica lub opiekuna prawnego na udział w konkursie (Załącznik 1).
- Tematyka utworów powinna nawiązywać do idei Konkursu. Forma utworów jest dowolna.
- Konkurs dotyczy utworów napisanych w języku polskim.
- Warunkiem udziału w Konkursie Poetyckim jest nadesłanie do Organizatora trzech utworów poetyckich w postaci plików w formacie pdf. Utwory nie mogą być wcześniej publikowane ani nagradzane w innych konkursach. Pod pojęciem „publikacji” rozumie się wydawnictwa zwarte (wydane drukiem książki, czasopisma oraz antologie wierszy).
Prace konkursowe powinny być przesłane w postaci plików pdf opatrzonych godłem słownym (każdy wiersz w osobnym pliku, opisany godłem słownym i tytułem, a w przypadku braku tytułu pierwszym wersem). Przez „godło słowne” rozumie się jednorazowy pseudonim, który umożliwia zachowanie anonimowości i nie daje możliwości zidentyfikowania autora kryjącego się za nim. Rękopisy nie będą brane pod uwagę.
- Wszelkie dane osobowe pozostają wyłącznie do dyspozycji organizatora konkursu. Jury otrzymuje jedynie zestawy wierszy opisane godłem. Do momentu rozstrzygnięcia konkursu tożsamość autorów pozostaje anonimowa.
- Uczestnik Konkursu Poetyckiego może przesłać tylko jeden zestaw wierszy. Przesłanie więcej niż jednego zestawu wierszy podpisanych różnymi godłami dyskwalifikuje autora z udziału w Konkursie.
- Prace konkursowe powinny być przesłane do 24 czerwca 2024 r. pocztą elektroniczną na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Prace nadesłane po ww. terminie nie wezmą udziału w Konkursie Poetyckim.
- Prawidłowo przygotowane zgłoszenie do konkursu powinno zawierać: prace konkursowe jak opisano w ust. 4-8; skan lub zdjęcie odręcznie podpisanego Oświadczenia o akceptacji Regulaminu Konkursu Poetyckiego oraz zgody na wykorzystanie prac konkursowych i wizerunku; skan lub zdjęcie podpisanej odręcznie informacji o przetwarzaniu danych, zgodnie z RODO; skan lub zdjęcie wypełnionego i podpisanego odręcznie formularza z danymi osobowymi; skan, zdjęcie lub dokument pdf wygenerowany z banku - potwierdzenie dokonania opłaty akredytacyjnej.
- Uczestnik Konkursu Poetyckiego zobowiązany jest do wniesienia opłaty akredytacyjnej w wysokości 20 zł. Opłatę akredytacyjną należy wpłacić do 24 czerwca 2024 r. na rachunek Organizatora: Centrum Sztuki Mościce, ul. Traugutta 1, 33-101 Tarnów, Santander Bank Polska S.A. 41 1500 1748 1217 4005 4325 0000 z tytułem wpłaty: „Konkurs Małe Źródło + imię i nazwisko Uczestnika”.
Przelewy zagraniczne: Santander Bank Polska S.A, kod SWIFT: WBKPPLPP, nr konta: PL 41 1500 1748 1217 4005 4325 0000
Do oceny przez Jury Konkursu zostaną dopuszczone tylko te prace, które spełniają wymogi formalne opisane w ust. 3-9.
Prace będą oceniane według określonych kryteriów, m.in. takich jak: wybór tematu i oryginalność jego ujęcia, opanowanie warsztatu poetyckiego, walory literackie.
Decyzja Jury Konkursu Poetyckiego jest ostateczna i nie przysługuje od niej odwołanie.
Dane osobowe uczestników Konkursu Poetyckiego będą wykorzystywane przez Organizatora zgodnie z Ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 r. wyłącznie na potrzeby Konkursu.
4. Nagrody
- Laureaci Konkursu Poetyckiego zostaną uhonorowani nagrodami i wyróżnieniami pieniężnymi o łącznej puli 2,7 tys. złotych: I nagroda – 800 zł; II nagroda – 600 zł; III nagroda – 400 zł; 3 wyróżnienia po 200 zł; Nagroda Specjalna za utwór związany z regionem Małopolski – 300 zł.
- Jury zastrzega sobie prawo do innego podziału nagród.
- Od kwoty przyznanych nagród pieniężnych, o których mowa w ust 1., zostanie potrącony podatek dochodowy stosownie do obowiązujących przepisów.
- Uczestnik konkursu może otrzymać tylko jedną nagrodę pieniężną.
- Wszystkie osoby nagrodzone zostaną powiadomione o werdykcie Jury e-mailowo lub telefonicznie.
- Rozstrzygnięcie Konkursu Poetyckiego i ogłoszenie laureatów nastąpi w październiku 2024 roku podczas uroczystej gali. Informacje szczegółowe dotyczące gali zamieszczone zostaną na stronie Organizatora: www.csm.tarnow.pl, na oficjalnym profilu społecznościowym Konkursu: https://www.facebook.com/nagrodazrodlo, na oficjalnym portalu internetowym Gminy Borzęcin: www.borzecin.pl, a także na oficjalnym profilu społecznościowym Gminnego Ośrodka Kultury w Borzęcinie: https://www.facebook.com/borzecingok/
- Laureaci zaproszeni są do osobistego odbioru pamiątkowych dyplomów podczas gali finałowej Małopolskiej Nagrody Poetyckiej „Źródło”. Nagrody finansowe zostaną wpłacone na wskazane przez laureatów konto bankowe lub przesłane przekazem pocztowym.
- Podczas uroczystości ogłoszenia laureatów Konkursu zostanie sporządzona dokumentacja fotograficzna i filmowa utrwalająca wizerunki uczestników ww. gali. Organizator zastrzega sobie prawo do publicznego jej wykorzystywania, utrwalania i powielania, wykorzystywania w celach promocyjnych i reklamowych, zamieszczania w prasie, mediach, Internecie oraz innych formach utrwaleń nadających się do rozpowszechniania, podając dane autora, bez ograniczeń czasowych i ilościowych.
5. Postanowienia końcowe
- Organizator zastrzega sobie prawo zmiany Regulaminu.
- W sprawach spornych wynikających z interpretacji niniejszego Regulaminu lub w nim nieujętych, decyzję podejmuje Organizator w porozumieniu z Jury Konkursu Poetyckiego.
- Organizator nie zwraca nadesłanych tekstów ani opłaty akredytacyjnej.
- Informacji na temat Konkursu Poetyckiego udziela Biuro Organizacyjne:
Karolina Szymańska (CSM), tel. 14 633 46 11, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Agnieszka Latała (CSM), tel. 14 633 46 11, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Piotr Kania (GOK Borzęcin), tel. 14 68 46 013; e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Załączniki do Regulaminu na stronie organizatora.
Kontakt
Sztuka wyzwala coś nowego,
krystalizuje nas.
Pfeiffer
Drodzy czytelnicy „Gazety Kulturalnej” – przedstawiam Wam Szymona Dederko (1958) autora surrealistycznego opowiadania pt. „Kontakt”, nawiązującego do irracjonalizmu fantastyki romantycznej (czyli zagadkowego przekazu lirycznego – wśród poprzedników tego nurtu byli: Aragon, Char. Eluard).
Ludzka fantazja, odsłania swoją złożoność – jeżeli dodamy do tego realistyczne środki wyrazu i tradycyjny sposób prowadzenia narracji – będzie to akurat tyle, ile potrzebne jest i niezbędne do tego rodzaju prozy.
Szymon Dederko z zawodu fotograf. Fotografia w rodzinie była istotną sferą działania od czterech pokoleń. Przez dwadzieścia dwa lata pracował jako bibliotekarz na Uniwersytecie Warszawskim – czyli w świątyni słowa. Obecnie na emeryturze. Mieszka w Warszawie. Jak twierdzi: dobrze dogaduje się z dwoma psami rasy uniwersalnej bezobiawowej... jak też z włochatą gąsienniczką z rzędu błonkówek – na ogół pożytecznych. A oto jej „święte słowa”, które wypowiedziała na temat spraw ostatecznych. Ale oddajmy jej głos: „Nawiązuję kontakt z upoważnienia i w imieniu mojej społeczności. Chcemy przestrzec ludzkość, że jest na bardzo złej drodze. Jest bardzo blisko katastrofy...”. Wszelkie „kontakty” traktujemy niekiedy z dosadnym dogmatyzmem – jest on katalizatorem w postaci ciała stałego i tym wszystkim co w nim dotykalne.
Literatura (sztuka) krystalizuje nas, żywi naszą wyobraźnię ciepłem i światłem, magią oraz pięknem od którego nawet Tołstoj nie oddalił się ani na krok. Baudelaire powiedział, że człowieka którego najbardziej dramatyczne przygody rozgrywają się w ciszy, pod kopułą jego mózgu – są pracą literacką zupełnie innego rzędu...
Andrzej Gnarowski
___________________________________
Szymon Dederko
Kontakt
To był ciężki dzień. Od dłuższego czasu zbierały się do załatwienia różne sprawy ważne. Urzędowe i osobiste. Na dziś planowałem kompleksowe zajęcie się wszystkimi spiętrzonymi zaległościami. Wiecie jak to jest, co jakiś czas w życiu jest dzień, lub dłuższy okres, kiedy musicie zajmować się tym, co was nie interesuje, ale jest konieczne.
Jak zaplanowałem, tak i zrealizowałem. Cały dzień upłynął mi na wizytach w różnych urzędach i bankach, składaniu w jednym urzędzie dokumentów odebranych z innego urzędu, opłacaniu rachunków itp. Każdy zna takie dni, i lubi je jak kleszcza między łopatkami.
Zapadał wczesny zmierzch, kiedy wreszcie usiadłem w moim pokoju. Biurko robocze stało blisko uchylonego okna. Lampa łagodnie oświetlała blat, na którym były rozłożone moje papiery. Przez okno łagodnie wpływał ciepły zmierzch nasycony zapachami lata. Słyszałem daleki szum miasta, jeszcze wróble biły się o kawałek chleba, koty leniwie wylegiwały na rozgrzanych jeszcze całodziennym słońcem murkach. Lubiłem tę część doby, kiedy już nic nie muszę, a jeszcze nie czas iść spać. Siedziałem wygodnie w fotelu i sączyłem drugą szklaneczkę mojego ulubionego rumu, czarnego Capitain Morgan. Przeglądałem notatki do ostatniej książki, w notatniku zapisałem dane, jakie będę musiał sprawdzić w bibliotece. Do pustej już szklanki wlałem jeszcze jedną porcje rumu. Zatopiłem się w swobodnych rozmyślaniach.
Nagle, nie wiadomo skąd, usłyszałem głos. Nie dość, ze rozlegał się z nieokreślonego miejsca, ale i nie umiałbym określić płci ani wieku osoby mówiącej.
– Kontakt mentalny z obiektem prawidłowo nawiązany. Kod znaczeniowy rozpoznany, semantycznie spójny. Odebrano podprogowy sygnał zwrotny...
Rozejrzałem się dokoła. Byłem sam. Komputer i telewizor wyłączone. Telefon ładował się. Rozjaśniłem jego ekran i sprawdziłem, nie było komunikatów o nieodebranych połączeniach. Potrząsnąłem głową, i zajrzałem w głąb szklaneczki. Na dnie była jeszcze resztka rumu.
– Likwor otwierający kontakt prawidłowo zidentyfikowany – usłyszałem ten sam głos. – Kontynuuję realizację zadania.
Cholera, pomyślałem z lekką paniką, czyżbym przekroczył tę niewidzialną granicę? Owszem, nie byłem abstynentem, często bywałem na rauszu, ale żeby tak nagle uderzyło we mnie delirium? Chyba jutro będę musiał zapisać się na konsultację u lekarza.
– Nie jest tak źle – kontynuował głos. – Połączyliśmy się subharmonicznie z Twoją częstotliwością THETA, co pozwala na skuteczną realizację kontaktu na Twojej płaszczyźnie mentalno-scjentycznej.
Rozejrzałem się jeszcze raz. Cholera jasna, byłem sam. Jak nic, delirium. Rozglądając się, na parapecie okna zauważyłem dużą, włochatą, brunatną gąsienicę. Nie znałem tego gatunku. Wziąłem z biurka kartkę papieru, aby zgarnąć tę zapowiedź motyla i strząsnąć ją za okno, na liście drzew lub na trawę. Kiedy z kartką zbliżałem się do okna, usłyszałem:
– Nie dotykaj mnie. Nie chciałbym być zmuszony do dezintegrowania podstawowych struktur molekularnych.
Gąsienica podniosła pionowo przednią część ciała. Przysiągłbym, że odniosłem wrażenie, że poczułem, iż uważnie wpatruje się we mnie. Wyciągnąłem dłoń wskazując na intruza palcem.
– Ty do mnie mówisz?
– Jak najbardziej. Cieszę się, że wreszcie zrozumiałeś tę prostą, oczywistą sytuację. Przybywam do Ciebie, aby porozmawiać w imieniu mojej społeczności o sprawach ważnych dla nas, oraz nie mniej istotnych dla ludzi.
Oszołomiony usiadłem w fotelu. Jednym łykiem opróżniłem szklaneczkę i sięgnąłem po butelkę, aby nalać sobie, tym razem słuszniejsza porcje trunku. W mojej sytuacji już nic nie mogło mi zaszkodzić.
– Lepiej już nie pij. Grozi to dyskoherentną nieharmonicznością kontaktu, a wtedy informacja transmitowana będzie obustronnie niezrozumiała z powodu dynamicznej rozbieżności kodu.
– Dobra, dobra, nie pouczaj mnie. O co w tym wszystkim chodzi?
– Nawiązuję kontakt z upoważnienia i w imieniu mojej społeczności. Chcemy przestrzec ludzkość, że jest na bardzo złej drodze. Jest bardzo blisko katastrofy...
– Chodzi o zmianę klimatu?
– O to też, ale bardziej o katastrofę mentalną i powiązanym z nią zagrożeniem kosmicznym.
– Jaka mentalna? Jaka kosmiczna? – byłem nieco zdezorientowany.
– Grozi wam wykluczenie z galaktycznej wspólnoty oraz otorbienie energetyczne co prowadzi do izolacji. To wszystko w związku z mentalną ewolucją ludzi w kierunku egalitaryzmu i poczucia wyjątkowości.
– Przyznam, że nie bardzo rozumiem...
– Społeczności o poczuciu wyjątkowej egalitarności muszą, w kontaktach z innymi cywilizacjami, przyjąć agresywną, stadną pozycję. Cała historia Galaktyki wskazuje na nierozerwalne połączenie egalitarności i agresji zewnętrznej. W momencie odizolowania wpadają w nieograniczona autoagresję, co w sposób konieczny prowadzi do anihilacji i autodestrukcji.
– Ale co ja mam do tego?
– Wasza cywilizacja jeszcze nie przekroczyła granicy, zza której nie ma odwrotu. Galaktyka dopiero uruchomiła mechanizmy ostrzegawcze i integrujące, a ty masz w tym wyznaczoną ważną rolę wewnętrzną.
– Jaką?
– Musisz przekonać ludzi, że istnieją pozaziemskie formy życia, jak je nazywacie. Oraz, że kontakt z nimi będzie dla ludzi korzystny.
– Jak?
– Po pierwsze, zwiększa wasze bezpieczeństwo, po drugie dając nam dostęp do waszej wiedzy, dostaniecie też dostęp do wiedzy naszej.
– Jaką mogę mieć pewność, że po udostępnieniu naszej wiedzy dostaniemy coś, czego nie znamy?
– Jak daleko dolatują wasze obiekty kosmiczne? Wasze dwa dolatują do obłoku Van Oorta, a to jest jeszcze część waszego systemu planetarnego. My regularnie podróżujemy po całej Galaktyce oraz sporych częściach dwu sąsiednich.
– Skąd pochodzisz?
– Z czwartej planety krążącej wokoło gwiazdy, którą wy nazywacie Taygeta, w gwiazdozbiorze Plejad.
– Powiedzmy, że ci wierzę. Jakie jest moje zadanie? Chyba wiecie na tyle dużo o ludziach, iż zdajecie sobie sprawę, jak trudno będzie przekonać innych?
– Dostaniesz od nas gadżet reklamowy. Będzie on działał w sposób dla was niezrozumiały. Wasi naukowcy badając go nie będą w stanie zrozumieć, jak on działa.
– Ale jak będzie działał w sposób niezrozumiały, a efekt będzie nieznany, to nie tylko nic nie będzie wyjaśnione, ale i nie będzie zauważone...
– Efekt będzie w pełni zrozumiały, sposób nie. Nasze obserwacje ujawniły, że wśród waszej populacji występuje uzależnienie od palenia tytoniu. Dostaniesz paczkę subpsionowych zapalniczek. Będą one wyglądały jak zwykłe kamienie, po uciśnięciu palcami będzie pojawiał się ogień. Budowa wewnętrzna tych zapalniczek będzie dla waszych naukowców niezrozumiała do momentu, kiedy nie opanują praktycznie lewoskośnej transformacji zupy glonowo kwarkowej. Wedle naszego przekonania, bez naszego wsparcia osiągnięcie tego poziomu zajmie wam około czterysta lat.
– A moje zadanie?
– Poinformować twój Świat o naszym istnieniu oraz przygotować na kontakt i rewolucję mentalną. Będziemy z Tobą w kontakcie i masz z naszej strony wymagane wsparcie. Teraz wyłączam transmisję i proponuje abyś przed snem wypił jeszcze jedną porcje Likworu Kontaktu.
Gąsienica zmieniła kolor na zielona i wpełzła w szczelinę muru. Podszedłem do okna, szukałem tej szczeliny. Mur był zwarty, gładki, jednolity, bez śladu najmniejszego pęknięcia. Nalałem sobie słuszną porcję rumu. Wypiłem i poczułem, jak mnie rozgrzewa od środka. Poczułem się senny, zgasiłem światło, rozebrałem i wślizgnąłem się do łóżka. Odpłynąłem w dziwną niezdefiniowaną przestrzeń.
Poranne światło świtu przenikało do mojej świadomości przez powieki. Obudziłem się. O dziwo, bez bólu głowy i towarzyszących sensacji. Przypomniałem sobie wczorajszą rozmowę. Dziwne to było i niewiarygodne. W trakcie przygotowania śniadania, zauważyłem na biurku tekturowe pudełko, bez żadnych oznaczeń czy napisów. Nie pamiętałem, abym je kiedykolwiek widział. Po otworzeniu zobaczyłem, że w środku są zwyczajne kamienie, ot, takie otoczaki jakie można znaleźć nad każdą rzeką. Wziąłem jeden z nich do ręki, zacisnąłem palce. Nad kamieniem pokazał się płomyk, wielkości płomienia zapalniczki, czy niedużej świeczki. Przestałem zaciskać palce, płomień zniknął. Nawet nie zgasł, po prostu zniknął. Jakby go nie było. Powtórzyłem kilkakrotnie zapalenie i zgaszenie.
Siadłem przy biurku, aby zastanowić się nad zadaniem. Jak je rozpocząć? Chyba jest jedyny sposób na przekazanie ludzkości tak rewolucyjnej wiadomości. Już wiem. Na początek napisze powieść SF. Otworzyłem notatnik i zacząłem pisać.
Rum pozostał zamknięty, będzie potrzebny do synchronizacji kontaktu.
Szymon Dederko