Adam Lizakowski, Pieszycka księga umarłych. Redakcja serii: Piotr Müldner-Nieckowski, Anna Nasiłowska, Małgorzata Karolina Piekarska. Redkacja: Andrzej Appel. Korekta: Małgorzata Strękowska-Zaremba. Projekt graficzny i logo kolekcji literackiej. Ilustracje: Piotr Wojciechowski: Tunia. Wydawca: Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Warszawie, Kolekcja literacka, Seria III tom 1, Warszawa 2022, s. 100.
Tybetańska księga umarłych to święty tekst buddyjski o etapach umierania (dostępna po polsku w przekładzie Ireneusza Kani). Księga pieszycka Adama Lizakowskiego jest rozmyślaniem nad losami ludzkimi na Dolnym Śląsku, gdzie krzyżują się rozmaite biografie, naznaczone historią. Poeta pochyla się z ogromnym pietyzmem także nad biegiem życia osób, wydawałoby się, całkiem zwyczajnych, przypomina o sprawach, które je zajmowały. Niekiedy w rozmyślaniach bierze górę pasja polemiczna, bo Pieszyce to dla Adama Lizakowskiego najważniejsze miejsce na ziemi.
Anna Nasiłowska
Jest w Górach Sowich miasteczko Pieszyce, a w nim pałac. W wierszach poety z Pieszyc nie ma ani słowa o pałacu. Poeta prowadzi nas przez senne uliczki zaniedbanych domów ku grobom i ławeczkom cmentarza. Ten poeta to Adam Lizakowski, który wrócił do Pieszyc z szerokiego świata. Syn osadnika wojskowego, górnik z kopalni Knurów, obieżyświat, działacz polonijny w San Francisco i Chicago, tłumacz, wtajemnicza nas w swój obrzęd, nad mogiłami opowiada, kto tu leży. Mówi prostym, nieozdobnym językiem o znajomych, sąsiadach, zasłużonych nauczycielach i przypadkowych przechodniach potrąconych przez auto. Dużo o zmarłych, ale między słowami wiją się prężne i zielone pędy zwykłego życia, wiecznej odnowy.
Piotr Wojciechowski