XXII Ogólnopolski Konkurs Literacki im. Eugeniusza Paukszty
„Mała ojczyzna – pogranicza kultur”
Biblioteka Publiczna w Kargowej – przy współpracy: Stowarzyszenia Gmin RP Region Kozła, Związku Literatów Polskich oddział w Zielonej Górze, Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. C. Norwida w Zielonej Górze – zaprasza do udziału w XXII konkursie prozatorskim im. Eugeniusza Paukszty. Hasło obowiązujące w konkursie i kryterium oceny brzmi: „Mała ojczyzna – pogranicza kultur”.
Uczestnikami konkursu mogą być wszyscy twórcy, bez względu na przynależność do organizacji literackich lub brak takowej, bez ograniczeń wiekowych (w sytuacji, gdy uczestnik jest niepełnoletni, załączone powinno być oświadczenie jego prawnego opiekuna o wyrażeniu zgody na udział w konkursie). Podstawą udziału w rywalizacji jest nadesłanie pod adresem organizatora nigdzie wcześniej nie publikowanego tekstu prozatorskiego (opowiadania, noweli, eseju, recenzji, publicystyki, wspomnienia itp.) w objętości do 10 stron znormalizowanego maszynopisu (druku komputerowego; 1800 znaków na stronie). Należy ten tekst przesłać organizatorom na nośniku elektronicznym (płyta CD, USB).
Termin nadsyłania prac upływa 31 sierpnia 2021 roku (decyduje data stempla pocztowego). Jury powołane przez organizatora rozpatrzy nadesłane teksty i przyzna nagrody pieniężne. Ostateczny podział wyróżnień finansowych zależy od decyzji jury.
W zaklejonej kopercie, oznaczonej godłem należy dołączyć swoje dane: nazwisko, imię, wiek, adres, telefon, bank, numer konta bankowego oraz oświadczenie dotyczące wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych (dostępne na stronie www.biblioteka.kargowa.pl)
Adres organizatora: Biblioteka Publiczna im. E. Paukszty, ul. Słodowa 2, 66-120 Kargowa, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
Przesyłki należy adresować dodając na kopercie hasło „Mała ojczyzna – pogranicza kultur”.
Kolejna strata dla polskiej kultury
Zmarł Stanisław Dziedzic
8 kwietnia br. zmarł Stanisław Dziedzic – polski historyk literatury, publicysta, kulturoznawca, nauczyciel akademicki. Urodził się w 1953 roku w Dąbrowie. Absolwent filologii polskiej i dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz studiów z zakresu zarządzania zasobami pracy w krakowskiej Akademii Ekonomicznej. Doktor nauk humanistycznych. W przeszłości nauczyciel, pracownik administracji państwowej, w latach 2004-2016 dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa. Od stycznia 2017 roku dyrektor Biblioteki Kraków. Członek Rady Muzeum Niepodległości w Warszawie. Członek Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK).
Na Uniwersytecie Jagiellońskim ukończył filologię polską i dziennikarstwo, a podyplomowe studia z zakresu organizacji i zarządzania w krakowskiej Akademii Ekonomicznej.
Od 1977 czynnie uprawiał zawód dziennikarza, łącząc go z pracą pedagogiczną oraz administracyjną. W latach 1989-1998 zastępca dyrektora, a następnie dyrektor wojewódzkich wydziałów ds. kultury i turystyki w Krakowie. W latach 1998-2000 wicedyrektor Biura Jubileuszowego 600-lecia Odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego, a w okresie 1998-2003 nauczyciel akademicki w Instytucie Spraw Publicznych UJ. W latach 2000-2004 wiceprezes Radia Kraków S.A., członek Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej S.A. (1999-2003). W latach 2004-2016 dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Urzędzie Miasta Krakowa.
Był uczestnikiem licznych krajowych i zagranicznych konferencji naukowych i popularnonaukowych, inicjator i organizator wielu przedsięwzięć kulturalnych w Krakowie i regionie. Inicjator i koordynator prawdziwego fenomenu kulturowego pod Wawelem – krakowskich nocy („Nocy Muzeów Krakowskich, „Nocy Teatrów”, „Krakowskich Nocy Jazzu”, „Nocy Cracovia Sacra” i „Nocy Poezji”).
Odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim OOP i Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, wyróżniony m.in. Złotym Laurem Fundacji Kultury Polskiej „Za mistrzostwo w sztuce pisarskiej” oraz Złotym Medalem „Zasłużony dla Archidiecezji Krakowskiej”.
Autor ponad tysiąca publikacji, w tym kilkuset o charakterze naukowym i popularnonaukowym zamieszczanych na łamach ponad dziewięćdziesięciu czasopism i gazet oraz periodyków oraz wydawnictw naukowych (m.in. „Student”, „Nowy Medyk”, „Integracje”, „Ruch Literacki”, „Suplement”, „Dziennik Polski”, „Gazeta Krakowska”, „Peregrinus Cracoviensis", „Zeszyty Naukowe UJ”, „Zeszyty Naukowe KUL”, „Renowacje i Zabytki”, „Alma Mater”, Niepodległość i Pamięć”). Teksty Stanisława Dziedzica tłumaczono na piętnaście języków. Autor bądź współautor 24 książek.
Opracował w zakresie edytorskim i naukowym niepublikowane wcześniej młodzieńcze wiersze Karola Wojtyły. („Magnificat. Sonety”, „Psałterz – Księga Słowiańska”), Marii Dłuskiej („Wiersze”), Mariana Niżyńskiego („Kawaler księżycowy”), a także liczne wybory wierszy znanych współczesnych krakowskich poetów, m.in. Józefa Barana, Adama Ziemianina, Andrzeja Warzechy, Wiesława Kolarza, Jerzego Piątkowskiego czy Janusza Trzebiatowskiego. Ukazały się one w znanych krakowskich oficynach.
Zdjęcie z tekście: Biuletyn Informacji Publicznej Miasta Krakowa
Odszedł poeta i lekarz
Zmarł Wiesław Prastowski
8 kwietnia br. zmarł Wiesław Prastowski, poeta, dr nauk medycznych. Urodził się w Łunińcu na Polesiu 19 grudnia 1936 roku. Oficjalnie 2 stycznia 1937 roku. Podczas lat wojny, okupacji sowieckiej i niemieckiej spędził swoje dzieciństwo i lata szkolne na Podlasiu. Medycyny uczył się na Akademii Medycznej w Białymstoku i we Wrocławiu. Rezultatem pasji naukowych realizowanych w laboratorium profesora Jerzego Giełdanowskiego w Zakładzie Immunofarmakologii Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN we Wrocławiu są liczne publikacje w czasopismach krajowych i zagranicznych z zakresu farmakologii doświadczalnej oraz klinicznej i obroniona w 1970 roku praca doktorska.
Odrębnym etapem życia była praca na kontrakcie w Libii w latach 1980-1982 w szpitalu w Misuracie. Od 1987 roku do przejścia na emeryturę w 2003 roku był ordynatorem Oddziału Wewnętrznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Babińskiego we Wrocławiu.
Jest współzałożycielem Polskiego Towarzystwa Angiologicznego.
Poza pracą zawodową interesował się historią, muzyką, a głównie literaturą. Wiesław Prastowski, lekarz-poeta, zrzeszony był w Związku Literatów Polskich i Polskiej Unii Lekarzy Pisarzy. Jest autorem tomików wierszy: Zostawić ślad (1996), Wejść w ciszę (1999), Człowiek potrzebuje człowieka (2001), Między świtem a zmierzchem (2003), Dotyk muzy (2004), Smakowanie czasu (2007), Obrazy słowem malowane (2009) oraz Ars longa, Vita brevis (2015), Zmysły śpiewały (2017), Optimus et Maximus (2017), Cisza przemijania (2019).
Utwory poetyckie i eseje były drukowane w czasopismach polonijnych w Australii, Nowej Zelandii i Ukrainie oraz w czasopismach literackich „EuroArt”, „Gazecie Kulturalnej” czy w „Przeglądzie Kulturalnym”.
Wiersze są wyrazem wrażliwości, zapisem przeżywania świata, odczuwania tajemnic bytu, sensu istnienia, relacji zdarzeń z przeszłości i teraźniejszości, zadziwiają nieoczekiwanym przedstawieniem problemów, zdumiewają zadumą i refleksją nad ludzkim losem.
Eseje opowiadają o sprawach z pogranicza medycyny, kultury i próbują dojść do istoty człowieczeństwa.
Został wyróżniony i odznaczony, m.in: „Złotą odznaką za wzorową pracę w służbie zdrowia”, „Złotym Krzyżem Zasługi”, „Zasłużonemu – Polskie Towarzystwo Lekarskie”, Honorową Złotą Odznaką „Zasłużony dla Województwa Dolnośląskiego”, Krzyżem „Semper Fidelis” przez Związek Solidarności Polskich Kombatantów, „Kombatanckim Krzyżem Zasługi” przez Zarząd Główny Stowarzyszenia Polskich Kombatantów Obrońców Ojczyzny oraz ostatnio „Medalem honorowym Jana Mikulicza-Radeckiego”.
Materiał udostępniony przez prof. Iwonę Kątnik-Prastowską. Fot. w tekście: Andrzej Dębkowski
Miała 57 lat
Zmarła Danuta Kobyłecka
8 kwietnia br. zmarła Danuta Kobyłecka, poetka, psycholog, nauczycielka. Inicjatorka oświaty niepublicznej. Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego im. Jerzego Kozarzewskiego w Nysie mającego szeroki program zajęć artystycznych. Członkini Nauczycielskiego Klubu Literackiego w Opolu.
Autorka czterech tomów poetyckich: „Z szuflady” (Krapkowice 2006), „Wpisane w moje trwanie” (Nysa 2012), „Szczebiot szałama” (Ostrawa 2013), „Losy” (Siedlce 2017) i publikacji biograficznej „Jerzy Kozarzewski – ślad niezatarty” (Nysa 2013)”.
Była też animatorką kultury i poetką, a także laureatką wielu nagród i wyróżnień konkursowych. Należała do Związku Literatów Polskich. Miała 57 lat.
Fot. w tekście: pisarze.pl
Andrzej Walter
Siła rażenia
Zacznijmy może od tego jaka jest dziś siła rażenia słów czy opinii wyrażanych przez literatów – czy to nawet w miarę znanego prozaika, pisarza poczytnego, czasami przez czytających intelektualistów rozpoznawalnego, czy też – na przeciwnym biegunie obserwacji – nikomu nieznanego poety? Ta siła jest praktycznie zerowa, niezauważalna i mało istotna. Artyści tego pokroju, tego sortu, jak to dziś modnie zwykło się określać i nazywać, nie są dziś żadnymi: demiurgami, żadnymi autorytetami, żadnymi wyznacznikami opinii społecznej w najmniejszym nawet stopniu czy też nie stanowią żadnego wzorca dla jakiejkolwiek wręcz grupy społecznej, no, może poza samymi zainteresowanymi i wygłaszającymi te dziejowe słowa wszem i wobec, najczęściej własnych współplemieńców, towarzyszy broni i w zasadzie w towarzystwie po prostu innych piszących. Reszta świata ma ich (znaczy nas) w głębokim poważaniu, w... czarnej dziurze, w nosie, albo nawet w ogóle ich (nas) po prostu nie dostrzega.
„Pierdnęła mrówka powiedział słoń, choć chyba mu się tylko wydawało...”.
Doczekaliśmy zatem świata, w którym pisarz przejął rolę włóczęgi z MPO – w czasach mojej młodości po naszych PRL-owskich miastach włóczyły się grupki pracowników w pomarańczowych koszulkach, kufajkach czy narzutkach z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania zwanymi wdzięcznie śmieciarzami – i dziś pisarz właśnie ma rangę i status społeczny mniej więcej takiego śmieciarza: no niby robi coś tam pożytecznego, ale żeby go zaraz jakoś wynagradzać czy nie daj boże szanować, o co to, to nie. Niech sobie tam zbiera te śmieci, one go wyżywią...
Ach, no co innego kiedy ktoś tam zafasuje Nobla, jak nasza nieszczęsna Olga. Ma pięć minut sławy, pięć minut poczucia wazeliny, ale potem wszystko wraca do normy, no, w przypadku Noblistki z tą różnicą, że ma może zapewniony (mimo wszystko) jakiś dożywotni szacunek. O wiele większym pechu może już mówić taki Adam Zagajewski, który był tego Nobla tuż, tuż, ale mu nie wyszło, no i popatrzcie sobie jak dziś świat żegna takiego Krzysztofa Krawczyka, a jak pożegnał (w odstępie raptem kilkunastu dni) przywołanego Zagajewskiego. Komentarz jest zbędny, choć dla przypadkowego czytelnika zauważę, że dla kultury polskiej Zagajewski to był (pardon) słoń, a Krawczyk to taka mrówka (chodzi mi o skalę wartości), tyle, że większość ludzi dziś nie bardzo wie, kim był przywoływany Zagajewski, a wszyscy z kolei wiedzą kim był Krawczyk. Zatem pozwolę sobie na własny (nieco złośliwy) komentarz:
Krawczyk to taki Zenek (Martyniuk) z lat 70 tych ubiegłego wieku, ale celebryta pierwszej wody, a ten Zagajewski... ech, jakiś tam poeta (czytaj: oszołom)
Takie mamy czasy. Kto by tam słuchał poety? Po cóż nam ci poeci? Piszą coś, czego nikt nie rozumie, to szkoda czasu na ich słuchanie, a co dopiero na roztrząsanie, analizowanie, ba, zastanawianie się o co w ogóle im chodzi. Czort z nimi. Na drzewo, jak mawiają dziś już niemal wszyscy wulgaryzując nasz piękny język ojczysty, żeby nie wchodzić w bardziej jaskrawe przykłady schamienia społecznego (ja piszę dziś wersją light).
Po cóż ja to wszystko piszę? Siła rażenia? Ranga? Status? Znaczenie? Kogo to obchodzi? No właśnie. Nikogo. Wszyscy słuchają głównych mediów, są pod wpływem tych najsilniejszych (choćby w sieci), ludzie przestali sami myśleć. Działają i zachowują się stadnie, jak barany prowadzone na rzeź. Prawda i zdrowy rozsądek są im obojętne jak zeszłoroczny śnieg. Liczą się: koryto, przyjemności i stan konta. Wszelkie zaś: duchowość, głębia, emocje i uczucia – „na drzewo”, dla słabeuszy...
W takim świecie żyjemy. I dodam jeszcze – w świecie cwaniaków, którzy wyczuwają skąd wieje wiatr i mówią pod zamówienie, rządzą nami łatwo, lekko i przyjemnie, gdyż sami im na to pozwalamy, aby takie stado błaznów narzucało nam codzienność wedle swoich wydumanych fantasmagorii, w które wiele ludzi świecie wierzy, bo zabrakło już im siły konfrontowania świata realnego ze światem propagandy, ze światem szuflowania kłamstwa i podpierania go cyframi, pseudo-autorytetami i totalną ściemą, za którą stoi gigantyczna kasa gigantycznych koncernów. Czas Orwella nadciąga. To już jednak inny temat.
Wnioski, jakie wypływają z siły rażenia, podsumujmy, zerowej siły rażenia współczesnej publicystyki w następnych komentarzach... Te epokowe pytania: co powinien robić dziś ktoś, kto chce jeszcze uprawiać takie rodzaje sztuki, jak: dziennikarstwo zaangażowane, rasowa publicystyka, pisanie felietonów, ocenianie świata i rzeczywistości, realizacja chęci zmieniania świata? Co powinien robić? Czy godzić się na cenzurę, która wróciła ze zwielokrotnioną siłą w czas konfliktu? Czy godzić się na upokorzenia, na zniewagi, na warcholstwo i hucpę, na kłamstwa i mijanie się z prawdą?
Andrzej Walter
„Śmiech przez łzy. Opowieść o Adolfie Dymszy, Dodku”
Spotkanie online z Elżbietą Draczyńską
Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Łodzi zaprasza na początku kwietnia na dwa spotkania autorskie, które odbędą się online.
Spotkanie online z Elżbietą Draczyńską, współautorką książki „Śmiech przez łzy. Opowieść o Adolfie Dymszy, Dodku”. 7 kwietnia 2021 roku, godz. 18.00.
Spotkanie poprowadzi Mateusz Jaśkiewicz, reżyser, podróżnik, który towarzyszył Aleksandrowi Dobie w wyprawie na Kilimandżaro.
Spotkanie organizowane jest w 121. rocznicę urodzin Adolfa Dymszy.
„Śmiech przez łzy. Opowieść o Adolfie Dymszy, Dodku” opowiada o życiu prywatnym i artystycznym Adolfa Bagińskiego (pseudonim Dymsza) uznawanego za polskiego Chaplina. Należał on do grona najbardziej popularnych artystów okresu międzywojennego.
Książka została napisana przez osoby spokrewnione z artystą i przedstawia Dymszę z innej strony – jako człowieka, kolegę, męża, ojca i dziadka. Wykorzystano w niej wiele niepublikowanych dotąd wspomnień, faktów, dokumentów oraz zdjęć. Ukazuje zainteresowania i wszechstronne uzdolnienia aktora, jego rodzinę, przyjaciół oraz przybliża trudny okres okupacji, związany z koniecznością dokonywania wyborów… Książkę wydało Wydawnictwo LTW w 2020 roku.
Jak dołączyć do wydarzenia?
Aby dołączyć do wydarzenia na komputerze lub laptopie: wystarczy kliknąć w link https://wbpwlodzi.clickmeeting.com/spotkanie-on-line-z-elzbieta-draczynska oraz wpisać imię i mail.
Aby dołączyć do wydarzenia na urządzeniu mobilnym: należy pobrać darmową aplikację ClickMeeting (Android, iOS), wpisać ID pokoju: 411295938, imię i mail.