Nowości książkowe

Sławoj Kopka, Cień Moczara. Projekt okładki: Wydawnictwo „Intrograf”. Zdjęcia: Sławoj Kopka – reprodukcje dokumentów; s. 5 grafika – Andrzej Kobalczyk; s. 88 www.zelow.pl; s. 26 www.naszemiasto.pl – G. Maliszewski. Wydawca: Sławoj Kopka, bez miejsca wydania, 2017, s. 144.

 

 

   Od Autora

   Ponad dwieście lat historii Żelowa, miasta wielonarodowego, wielu religii i niezwykłych niekiedy wydarzeń, i tylko jeden pomnik - Naczelnika Kościuszki.

   Mało, czy w sam raz?

   Rzecz do dyskusji, zwłaszcza zważywszy, że niemal przez 150 lat rządzili miasteczkiem Czesi, dominowali Żydzi i Niemcy. Faktem jest, to uwaga autora, że już w „odzyskanym dla Polski" miasteczku władzom zawsze łatwiej przychodziło wyróżnianie „przybyszy", aniżeli własnych mieszkańców - patrz choćby wyróżnionych tytułem Honorowego Obywatela Żelowa (przeważają „zagraniczni", księża...).

   Pierwszą tablicę pamiątkową zasłużonemu dla Żelowa lekarzowi ufundował jego syn.

   Bohaterski ksiądz na swoje upamiętnienie czekał ponad pięćdziesiąt lat. Zamordowany uczeń sześćdziesiąt. Tablicę znakomitemu piłkarzowi ufundowali sportowcy.

   Tragiczny lot do Smoleńska spowodował zainteresowanie losem lokalnych katyńczyków, dzięki czemu w parku R. Traugutta znalazł się obelisk poświęcony pamięci ofiar „na nieludzkiej ziemi", posadzono pamiątkowe dęby.

   Jest jeszcze tzw. tablica pamięci na frontowej ścianie kościoła katolickiego - wiemy, komu poświęcona, choć nie wiemy kto „zafundował" ją zelowianom. Początkowo korowód składających kwiaty nie mieścił się na przykościelnym placu, teraz kwiaty pojawiają się sporadycznie, czasem „pod osłoną nocy".

   O problemach z zelowską pamięcią o przeszłości jest ta skromna książeczka - może pobudzi do refleksji?

   A nazwisko Moczara w tytule? Ten wszechwładny szef łódzkiej bezpieki w latach 1945 - 1948, minister spraw wewnętrznych, generał, miał przeogromny wpływ na śledztwa i wyroki, także w sprawach dotyczących zelowian.