Zbigniew Niedźwiecki Ravicz, Daisy. Błękitna tożsamość. Tom I. Okładka: Janusz Kulawik, Wojciech Jaruszewski. Fotografia na okładce: Kamila Żółkiewicz. Wydawnictwo Kaliny, Wrocław 2020, s. 454.
Zbigniew Niedźwiecki Ravicz jako prozaik zadebiutował w 2009 roku powieścią społeczno-obyczajową „Grzech przemilczenia”, a następnie spod jego pióra wyszedł zbiór satyrycznych opowiadań pt. „Przypadki małżeńskie”. Na kanwie własnej sztuki teatralnej o Daisy von Pless w 2016 roku autor napisał pierwszy tom powieści biograficznej „Daisy. Błękitna tożsamość” a cztery lata później drugi. Ostatnią książką w jego dorobku są „Scenki z życia we dwoje” (2021). Pisarz jest członkiem Związku Literatów Polskich i Stowarzyszenia Dziennikarzy RP.
Przerwany gwałtownie romans, wyprawa do Indii i trudne wybory natury emocjonalnej - to tylko niektóre z wątków drugiej części powieści pt. Daisy. Błękitna tożsamość. Czy księżna usłucha wewnętrznego głosu i zerwie z fałszywą przyzwoitością, czy raczej ulegnie presji klasy społecznej, do której należy? Po odpowiedzi na te i wiele innych pytań, warto sięgnąć do kolejnego tomu książki. Druga część powieści, podobnie jak pierwsza, oparta jest na pamiętnikach bohaterki oraz źródłach historycznych dotyczących arystokracji europejskiej przełomu XIX i XX wieku. To historia ubrana w szaty literatury pięknej. Przygotuj się więc na fascynującą przygodę i niezwykłą podróż w książęcym towarzystwie!
Fakty historyczne, wątki z pamiętników księżnej i własna wyobraźnia – ten miks spowodował, że powieść tę czyta się niezwykle emocjonująco. Ze strony na stronę wzrasta zainteresowanie, chcemy być już dalej, chcemy wiedzieć, jak potoczą się dalsze losy księżnej von Pless. Autor tak prowadzi swoich bohaterów, żeby nie zanudzić nas ilością faktów historycznych, a jednocześnie odtworzyć świat, którego już nie ma. I to jest chyba największa siła tej książki; i, oczywiście, doskonały język, którym pisarz operuje.
Czytałem wiele książek i opracowań dotyczących „walijskiej Róży”, jak niektórzy nazywają Daisy. „Błękitna tożsamość” jest jednak wyjątkowa, bo pozwala nam doświadczyć tego mało znanego świata z taką mocą że chciałoby się obserwować go w nieskończoność.
Andrzej Dębkowski, redaktor naczelny Gazety Kulturalnej