Bolesław Faron, Władysław Orkan. Rozszerzony. Opracowanie redakcyjne Iwona Dudzińska. Zdjęcie na okładce i stronie 168 Maja Siwek. Zdjęcie autora na IV stronie okładki ze zbiorów autora. Zdjęcia na srtonach 4, 62, 160, 168 ze zbiorów Gminnego Centrum Kultury w Niedźwiedziu. Zdjęcia na stronach I-IV Małopolskie Centrum Kultury oraz Bolesław Faron. Wydawnictwo Edukacyjne Sp. z o.o., Kraków 2015, s. 172.
Ze wstępu
W roku 2004 wydałem za inspiracją Jadwigi Zapały, kustosza domu-muzeum „Orkanówka”, niewielkich rozmiarów książeczkę pt. Władysław Orkan. Dość duży – jak na tego typu edycję – nakład rozszedł się całkowicie. Spora jego część trafiła do odwiedzających siedlisko autora W roztokach, a więc głównie do uczniów, nauczycieli, studentów i innych gorczańskich wędrowców. Pierwsze wydanie zamiast wstępu zawierało szkic o charakterze wspomnieniowym Orkanowskie przesłanie oraz ogólną charakterystykę twórczości pisarza, pt. Dumać z Poręby, bibliografię podmiotową i przedmiotową (w wyborze), a w aneksie zespół kolorowych zdjęć związanych z życiem pisarza, prezentujących jego dom, pomniki i krajobraz Poręby Wielkiej i Niedźwiedzia.
Te same motywy, jakie kierowały mną przed ośmioma łaty, a więc nade wszystko chęć przybliżenia sylwetki i twórczości pisarza miłośnikom Gorców, młodzieży, miłośnikom literatury Młodej Polski, zdecydowały o przygotowaniu obecnej książki, którą oddaję w ręce Czytelników. Została ona jednak nieco rozszerzona. Znalazły się bowiem tutaj, obok tekstów drukowanych wcześniej, również inne moje wypowiedzi na temat Władysława Orkana, a więc szkic o jego kontaktach z naturalizmem, artykuł o reportażu Drogą Czwartaków. Od Ostrowca na Litwę oraz o innych wspomnieniach wojennych, studia o Listach ze wsi i o niedokończonej powieści o Beskidzie Śląskim, Czantoria, a także dwa opracowania o Stanisławie Pigoniu jako badaczu i edytorze pism Orkana. Książka nie ma ambicji monograficznych, nie zajmuję się w niej (poza artykułem Dumac z Poręby) szczegółową analizą całej twórczości pisarza, a tylko wspomnianymi tutaj niektórymi jej aspektami, tekstami czytanymi z perspektywy dzisiejszej. Tych zaś Czytelników, którzy chcieliby poszerzyć wiedzę o twórcy Komorników, zachęcam do przejrzenia bibliografii, a zwłaszcza (sięgnięcia do książek Stanisława Pigonia Władysław Orkan. Twórca i dzieło (Kraków 1958) oraz Józefa Dużyka Władysław Orkan. Opowieść biograficzna (Kraków 1975), które – mimo znacznego upływu czasu od ich powstania – nadal dostarczyć mogą wiele cennych informacji o pisarzu, jego twórczości, o epoce Młodej Polski, a także o sytuacji społeczno-ekonomicznej wsi gorczańskiej z przełomu XIX i XX wieku.
Podczas mojej pracy dydaktycznej w uczelni kształcącej nauczycieli (dzisiejszy Uniwersytet Pedagogiczny) słyszałem często od moich studentów pytanie, czy twórczość pisarza z Gorców nieuchronnie przeszła już do lamusa historii literatury... Otóż w moim głębokim przekonaniu – nie! Cały szereg jego utworów, a przede wszystkim powieść W roztokach z 1903 r., czy też pisane w ciągu całej twórczości Listy ze wsi, a zwłaszcza po wielkiej wojnie, mogą być aktualne i dzisiaj – próby reformatorskie bohaterów (Franek Rakoczy) jako przykład czy jako świadectwo, dokument życia tamtej epoki. Wiele się dzisiaj mówi, zwłaszcza po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, o regionalizmie, o tzw. małych ojczyznach, o kształtowaniu patriotyzmu lokalnego. Dorobek Władysława Orkana daje doskonałe możliwości do takiej edukacji i to nie tylko wśród dzieci i młodzieży Gorców i Podhala. Mam zatem nadzieję, że nie wyłącznie z tych względów książka ta zaciekawi Czytelników.