Stefan Kisielewski, Reakcjonista. Autobiografia intelektualna. Wybór i opracowanie redakcyjne: Małgorzata Sopyło. Współpraca: Natalia Ambroziak (wybór), Agnieszka Dębska (redakcja). Opracowanie przypisów: Bartosz Kaliski. Korekta i indeks nazwisk: Anna Richter. Kwerenda ikonograficzna: Ewa Kwiecińska. Zdjęcie na okładce: Stefan Kisielewski, kwiecień 1959. Fot. Henryk Hermanowicz / Fotozon. Wydawca: Ośrodek KARTA, Warszawa 2011, s. 390 + 8 nlb.
Stefan Kisielewski – reakcjonista, którego myśl tworzyła wyłom w monolicie Peerelu – od lat 30. podążał swą odrębną drogą. Jego intelektualna autobiografia jest kompozycją tekstów wybranych z całej spuścizny: wystąpień prasowych, radiowych i sejmowych, dzieł pisarskich i dzienników, poufnych wypowiedzi – z listów, notatek, podsłuchów SB. Zestawienie ich obok siebie, w formie opowieści o całym życiu, ukazuje obraz Kisiela wolny od stereotypów – po raz pierwszy w pełnym wymiarze jego twarz, a nie maskę.
Jestem entuzjastą opozycji jako takiej, uważam ją za niezwykle cenne i konstruktywne zjawisko społeczne, za klapę bezpieczeństwa i gwarancję zdrowego rozsądku, za głos sumienia i konieczny ferment, za znamię autentyczności i intensywności życia zbiorowego. [...] Każdy obraz składa się ze świateł i z cieni. Gdy wszyscy chcą być światłem, ja pragnę być cieniem: w ten sposób umożliwiam w ogóle to, że obraz będzie rzeczywiście obrazem.
Kraków, kwiecień 1954, w odpowiedzi na ankietę tygodnika „Nowa Kultura”
Jak Koledzy wiedzą, nie jestem socjalistą, patrzę na sprawy pragmatycznie, nieobciążony żadną doktryną, ale co dobre – uznam za dobre, a co złe – uznam za złe. I kończę apelem: więcej eksperymentowania, więcej śmiałości, więcej jawności. Musimy tchnąć jakiegoś ducha odnowy w to społeczeństwo.
Warszawa, 20 grudnia 1962, w przemówieniu sejmowym
Ja mam cierpliwość: przeczekałem Hitlera, Stalina, Gomułkę i pomniejszych, dlatego mam przywilej zamieszkiwania w Polsce. A jest to jeden z najciekawszych krajów świata, choć nie zawsze najsympatyczniejszych. I dla „literata” kopalnia tematów – chcę z niej czerpać do śmierci, choćby nikt nigdy nie miał tego czytać.
Paryż, 22 stycznia 1976, w liście do Leopolda Tyrmanda
Stefan Kisielewski (1911-1991) – publicysta, pisarz, felietonista „Tygodnika Powszechnego”, kompozytor, krytyk muzyczny. Pierwsze teksty publikował przed wojną [m.in. w „Buncie Młodych” Jerzego Giedroycia]. W czasie okupacji pracował w konspiracyjnym radiu. Od 1945 roku autor w prasie katolickiej, sceptyczny wobec nowego ustroju. W latach 1957-65 poseł środowiska „Znak” na Sejm PRL II i III kadencji. Walczył z cenzurą i absurdami komunistycznej rzeczywistości. Sygnatariusz Listu 34. Publicysta paryskiej „Kultury” i prasy niezależnej. Po 1989 roku wnikliwy komentator transformacji.