Nowości książkowe

 

Teresa Januchta, Wbrew grawitacji. Wybór wierszy. Projekt okładki: Kamila Maria Kampa. Zdjęcie autorki: Józef Januchta. Korekta: Maria Magdalena Pocgaj. Seria Wydawnicza LIBRA, nr 105. Związek Literatów Polskich Oddział w Poznaniu, Poznań 2017, s. 154.

 

 

 

Bronek z Obidzy, To ja, złodziej. Nowe wiersze. Wybór wierszy: Autor. Konsultacja literacka: Bolesław Faron. Opracowanie redakcyjne: Iwona Dudzińska. Korekta: Urszula Lewocz. Ilustracje: Jarosław Czaja. Zdjęcie Autora na IV stronie okładki: Marek Strzałkowski. Wydawnictwo Edukacyjne: Kraków 2017, s. 112.

 

 

 

Edyta Kulczak, www.john. Redakcja i wybór: Edyta Kulczak. Konsultacje: Tadeusz Żukowski. Projekt okładki: Andrzej Hamera. Na okładce wykorzystano obraz Andrzeja Hamery Lot motyla, 2006 (olej na płótnie). Wydawnictwo Kontekst, Poznań 2017, s. 52.

 

 

Zacznijmy od pytania: co przypomina najnowszy tomik Edyty Kulczak www.john?... Przypomina grę, że posłużę się tytułem jednego z wierszy poznańskiej poetki; grę w redefiniowanie „odwiecznej” kulturowo-duchowej szarady: mając jedno życie wiecznie oglądam się za siebie. Bo za sobą zazwyczaj, najczęściej, a może nawet zawsze, pozostawiamy: utracone, porzucone, zapomniane a – Nieopłakane. I nawet więcej. Oto „w tej samej chwili” ta jedyna – życiodajna chwila już... zasłania się – zaszłościami z przeszłością...

Wskazana problematyka i język unikają w tej książce poetyckiej patosu, kiksów ironii czy banalizacji poprzez próbę wiersza sprozaizowanego opisującego globalną już codzienność, w której bliskich i najbliższych dzielą kontynenty i oceany, a łączą maile, samoloty czy sms-y. Oraz – sny... Mówi się tu też i o kuchni, o sprzątaniu i o krajobrazach Ameryki Północnej czy smaku syropu klonowego. Wszystko poetka przyrządziła 'we właściwych proporcjach, l ze smakiem właściwym jej poetyckim ingrediencjom.

Tadeusz Żukowski

 

Czy można wylogować się z życia... www. „przybliża oceany”, jest demiurgiem”, ale pozwala żyć w iluzorycznym raju. Poetka szuka na dłoniach „obumarłego naskórka i zapachu przez chwilę”, wysyła tradycyjne s.o.s. Znajduje perspektywę? Wierzy w „niebieski fragment niedotykalnej fali”, czy boi się wierzyć? Mówi: „trzeba poczekać aż przyjdzie”... Poezja Edyty Kulczak – intensywna i splątana – chwyta ciężar chwili. Wpisuje się w dyskurs o życiu człowieka we współczesnym hybrydowym świecie.

Ewa Kwaczeniuk-Osińska

 

Maciej Nowicki, Moja piękna Europa. Dla koneserów sztuki, historii i dobrego wina. Redakcja i korekta: Anna Gądek. Układ graficzny i projekt okładki: Katarzyna Gubrynowicz. Fotografie i w książce Teresy i Macieja Nowickich oraz serwis www.fotolia.com. Wydawnictwo Bernardinum Sp. z o.o., Pelplin 2017, s. 264.

 

 

 

„Moja piękna Europa” jest książką szczególną. Jest to zbiór dziesięciu esejów o historii, zabytkach, wielkich ludziach, ale i o znakomitych potrawach i winach Europy. Ich autor, profesor Maciej Nowicki, to znany autorytet w dziedzinie ochrony środowiska, laureat wielu prestiżowych nagród krajowych i zagranicznych, były dwukrotny minister ochrony środowiska. W tej książce poznajemy jednak profesora jako człowieka od młodości zakochanego w historii, architekturze i sztuce Polski i Europy. W błyskotliwy i ciekawy sposób prowadzi czytelnika szlakami wielu swoich podróży po mniej znanych, ale pięknych i ciekawych regionach naszego kontynentu. Zaprasza do wędrówki po uroczych, średniowiecznych miasteczkach Alzacji, Apulii, czy Perigord, po zamkach w dolinie Dordogne, po Alhambrze w Grenadzie i szlaku pielgrzymkowym do św. Jakuba w Composteli. Towarzyszą w tej drodze wybitni władcy, wielcy odkrywcy nowego świata, a także osoby o wielkim autorytecie moralnym, jak dr. Albert Schweitzer. W tej literackiej podróży podziwiamy piękno pejzaży Andaluzji, Alzacji, Apulii, wybrzeży Amalfi i Dalmacji, a także wyborne wina hiszpańskie, francuskie, włoskie. A wszystko to opowiedziane jest językiem prostym i pięknym, wpisującym się w świetne tradycje polskiej eseistyki. Książka zawiera też około 120 zdjęć, ilustrujących opisywane w tekście miejsca.

Nie jest to klasyczny przewodnik turystyczny, ale opowieść o miejscach, które autora zachwyciły i ten zachwyt chciał przekazać tym, którzy chętnie podróżują po Europie szukając miejsc pięknych i ciekawych. Dla nich książka ta będzie nieocenionym przyjacielem w planowaniu podróży, uczącym i zachęcającym do odwiedzenia także mniej znanych, ale interesujących zakątków naszego kontynentu. Takiej książki brakowało dotąd na polskim rynku wydawniczym.

 

Lusia, Wojtek, Eliza i Wojciech Łopacińscy, Zabrałam brata dookoła świata. Roczna wyprawa z dwójka dzieci. Część II: Ameryka Południowa. Koordynacja prac redakcyjnych: Grzegorz Aleksandrowicz (StudioON). Redakcja: Witold Kowalczyk. Opracowanie graficzne: Piotr Zabłudowski. Rysunki: Łucja Łopacińska. Mapy: freepik.com. Zdjęcia: lopacinskichswiat.pl. Wydawnictwo Bernardinum Sp. z o.o., Pelplin 2017, s. 256.

 

 

Czy przemierzanie świata z dwójką dzieci jest możliwe? Oczywiście! Najlepszym dowodem na to jest rodzina Łopacińskich i ich nowa książka.

Roczna wyprawa dookoła świata. Bez kolorowania i upiększania. Prawdziwa i w prawdziwy sposób pokazująca świat oraz relacje w podróżniczej rodzinie. „Zabrałam brata dookoła świata – Ameryka Południowa” to kolejna książka z serii, która tym razem przedstawia – pisane na cztery głosy – przygody rodziny Łopacińskich w krajach Ameryki Południowej. Podróżująca chiken busami, a nawet autostopem, często śpiąca w namiocie i domach u innych rodzin, polska rodzinka poznaje świat i... samych siebie.

Lusia oraz Wojtek, Eliza i Wojciech Łopacińscy zakosztowali w tej podróży życia dziś już trochę zapomnianego, bo bez ograniczeń wynikających z nowych technologii, które z jednej strony zmieniają świat w globalną wioskę, a z drugiej rozdzielają sąsiadów przepaścią megabajtów, której nie da się pokonać. Oni postanowili zaprotestować przeciw współczesnym przyzwyczajeniom – temu, że wiemy, co słychać u facebookowych znajomych z Nowego Yorku, ale nie znamy imienia mieszkającej naprzeciw nas starszej pani. Pomimo panującej zasady: „Nie masz profilu w mediach społecznościowych, więc nie istniejesz” postanowili przeżyć rok w trybie offline, bez telefonu komórkowego i odpalonego laptopa.

Co ich skłoniło do decyzji o podróży? Mogli przecież wybrać się na miesięczne safari do Afryki i tak spędziliby superwakacje. Jednak nie o wakacje tu chodziło, ale raczej o przygodę życia, a przede wszystkim o czas spędzony z rodziną. O relacje pomiędzy rodzicami a dziećmi oraz pomiędzy mężem i żoną.

„(...) pełne zrozumienie szerszego sensu (szerszego od osobistych doznań) tej wyprawy nastąpiło dopiero w trakcie podróży, gdy poznawani ludzie raz po raz dziękowali nam za manifestację wspólnoty. Gdy widzieli to nasze rodzinne podróżowanie, z dala od komfortowych hoteli i bez wielkiego budżetu, otrzymywali przykład tego, jak ważna jest rodzina – pisze Eliza. – Nasza podróż stawała się manifestacją rangi instytucji rodziny. Tego, czym rodzina powinna być we współczesnym świecie i czym zawsze była w historii świata”.

Setki doradców z wiedzą wyniesioną z telewizji udowadniały Łopacińskim w Polsce, jak pomylony jest pomysł rocznego podróżowania z dziećmi. Czy nie wiedzą, że to przeciętność daje poczucie bezpieczeństwa? Tylko podejmując ryzyko, możemy spełnić nasze marzenia, a więc zrealizować to, czego pragniemy najbardziej.

 

Monika Handke, Bretońsla paleta. Redaktor prowadzący: Justyna Maługa. Redakcja i korekta: Joanna Małas. Opracowanie graficzne i projekt okładki: Łucja Freda. Fotografie i reprodukcje własnych obrazów: Monika Handke. Wydawnictwo Bernardinum Sp. z o.o., Pelplin 2017, s. 316.

 

 

„Bretońska paleta” jest kolejną publikacją Moniki Handke o Bretanii, w której autorka mieszka od lat i zna ten fascynujący region doskonale, zatem jej relacja jest naprawdę „z pierwszej ręki”.

Książka erudycyjna i kolorowa, bo pisze ją przecież malarka, szczególnie na barwy wrażliwa, nie tylko w obrazie, ale i w słowie. Odnajdziemy w „Bretońskiej palecie” wiele cennych refleksji osobistych, ale przede wszystkim zachętę do poznania tej nadmorskiej krainy, która potrafi oczarować. Kluczem jest historia i ludzkie charaktery, hartowane przez atlantyckie wiatry, drzemiące w mieszkańcach po dziś dzień zamiłowanie do legend i niesłabnący szacunek dla „opowiadaczy” przekazujących nadal ustnie dawne tradycje.

Pierwsza część książki to zbiór „obrazków”, historii zapisanych i przeżytych w dolinie Aven. Ich bohaterami są nie tylko ludzie, ale też zwierzęta, ptaki i rośliny składające się na bujny pejzaż magicznej krainy.

Dalsze części poświęcone są przede wszystkim twórcom zafascynowanym Bretanią. Począwszy od grupy amerykańskich malarzy realistów, pierwszych odkrywców malowniczego zakątka, poprzez Paula Gauguina i jego słynną „Szkołę Pont-Aven”, związanego z nim więzami przyjaźni Władysława Ślewińskiego, a potem innych naszych znamienitych rodaków, którzy w różnych okresach tworzyli w tym miejscu, opisując je piórem lub pędzlem.

 

Paweł Cwynar, Wysłuchaj mnie, proszę... Powieść oparta na faktach. Redakcja i korekta: Anna Gądek. Ilustracje na okładce: Grzegorz Fijałkowski. Wydawnictwo Bernardinum Sp. z o.o., Pelplin 2017, s. 364.

 

 

Znaczna część akcji tej powieści rozgrywa się we wrocławskim szpitalu na oddziale onkologicznym, gdzie poznaje się dwoje młodych ludzi. W pełnych perypetii zdarzeniach rodzi się pomiędzy nimi miłość, dla której przeszkodą okazuje się odmienny światopogląd wynikający z wyznawanej wiary.

Główny bohater, Szymon, wywodzi się ze skromnej rodziny. Po tragicznej śmierci rodziców jego wychowaniem zajęła się babcia, która od dziecka wpajała chłopcu zasady wynikające z tradycji katolickiej. Żaneta zaś jest niewierząca, wyzwolona, ładna, młoda, pochodzi z bogatej, aczkolwiek rozbitej rodziny, prowadzi atrakcyjne życie celebrytki, które roztacza przed nią wizję sławy. U Żanety jako pierwszej zdiagnozowano nowotwór. Przygnieciona tą świadomością, wizją śmierci lub trwałego okaleczenia, załamuje się. W tym czasie Szymon stara się ją wspierać jak tylko potrafi. Chłopak – mimo że jest mądry, rozważny – dowiedziawszy się przypadkowo o myślach samobójczych swojej ukochanej, wpada na radykalny pomysł.

Ponieważ leży jeszcze na rozpoznaniu, jego losy nie są przesądzone. Prosi Boga o to, by ciężką chorobą obarczył jego samego, pozwalając wrócić do zdrowia Żanecie. Czy Bóg wysłucha rozpaczliwej prośby Szymona? Czy w ogóle była ona uzasadniona? Czy Żaneta wyzdrowieje kosztem Szymona? Czy ich miłość przetrwa?

Na te i wiele innych pytań znajdziemy odpowiedź w książce. Powieść została oparta na autentycznych wydarzeniach.