Nowości książkowe

 

Małgorzata Anna Bobak-Końcowa, Czerwone lakierki. Redaktor tomu: Mirka Szychowiak. Korekta: Katarzyna Kusojć, Akwarele na okładce: Małgorzata Anna Bobak-Końcowa. Wydawnictwo Anagram, Warszawa 2022, s. 64.

 

 

 

Zapewniam, że ta poetka nie jest kłopotliwa

Rzeczywiście, poetka Małgorzata Bobak-Końcowa nie jest kłopotliwa. Mam wrażenie, że zarówno w życiu, jak i w wierszach jest (bywa) plastrem na wszelkiego rodzaju rany, zadrapania i inne życiowe okaleczenia, o których nie wstydzi się mówić, nie boi pisać. Przez pryzmat swoich i cudzych doznań oraz doświadczeń, często wspomnień – dokonuje podsu­mowań tego, co się w tym dziwnym, zagmatwanym życiu i świecie „poro­biło". To dziecko, wciąż (i na szczęście) żywe w podmiocie lirycznym, patrzy na rzeczywistość ufnie i życzliwie, co powoduje często zderzenia czołowe w dorosłym życiu.

Czerwone lakierki przypominają mi wędrówkę po miejscach bliskich Autorce, z bliskimi ludźmi, a więc ważnymi, nie bez powodu zapamięta­nymi. Istotną rolę odgrywają w tomie rekwizyty, dla przykładu tytułowe czerwone lakierki, stara szafa, klucz na szyi czy kanapki z wątrobianką. To są słowa klucze do czasem bolesnych i smutnych opowieści, wierszy-obrazów, które czytając – się widzi. Czerwone lakierki to również pełne troski i niepokoju wiersze o ciemnej stronie życia, także życia braci mniej­szych, doświadczających ludzkiej brutalności.

Czynienie dobra, bycie dobrym, dostrzeganie dobra szeroko pojętego i „rozsiewanie" go wokół czynią książkę Małgorzaty Bobak-Końcowej (mimo często depresyjnej temperatury utworów) przyjazną i bliską. Trochę swoją własną, bo czytając niektóre wiersze, pojawia się wrażenie deja vu: Czy ja to napisałam, czy napisano o mnie? Czy to mój dom, moja ulica, mój warkocz?

Mirka Szychowiak