Sławomira Sobkowska-Marczyńska, Opuszczone tarasy. Redakcja: Dorota Jędraszyk. Redakcja językowa: Maria Duszka. Ilustracje: Radosław Barek. Zdjęcie na skrzydełku: Monika Marczyńska-Leśniak. Wydawnictwo Literackie ATENA, Poznań 2024, s. 54.
Sławomira Sobkowska-Marczyńska wprowadza nas swoim drugim tomikiem w refleksyjny nastrój. To poetyckie obszary nieuchronnego przemijania, różnych odcieni miłości oraz utraty najbliższych. Poetka nawiązuje również dialog z wielkimi pisarzami. W przeważających w zbiorze krótkich formach przekazuje, podobnie jak w tomiku pierwszym, o wiele więcej treści, aniżeli mogłoby się to na pozór wydawać. Moim zdaniem nie sposób doszukać się tam ani zbędnej myśli, ani niepotrzebnego słowa.
Michał Grudziński
„Opuszczone tarasy” to drugi tomik wierszy Sławomiry Sobkowskiej-Marczyńskiej. Autorka poświęciła tę książkę dwóm ważnym tematom: miłości i śmierci. Wierszami o śmierci oddała hołd bliskim, którzy odeszli na zawsze, przyjaciołom i znajomym, którzy zagościli w jej życiu choćby na chwilę. Utwory o miłości i dla miłości zawoalowała w słowa, w strofy wydobyte z zakamarków ukrytych głęboko w sercu. W wierszach jak po ścieżkach miłości, stąpa ostrożnie. Kiedyś wytańczyła sobie złoto, podrywając wstęgę jak ptak skrzydła do lotu. Gdzie zaprowadzą ją wiersze? Być może na kolejne podium ’ życia, po kolejne trofea. Sławomira nie stoi w miejscu, nawet gdy stoi na moście, już biegnie dalej po nowe wiersze, bo jak mówi, wyrywają jej się same, jednak są dobrze przez autorkę przemyślane, dopracowane, pełne kodów poetyckich, nad którymi warto się pochylić, a może nawet usłyszeć jak „muzyka aleją wierzb przydrożnych płynie”.
Dorota Jędraszyk
Autorka tomiku „Opuszczone tarasy” próbuje w zwięzłej formie retorycznych pytań, powtórzeń, zrytmizowanych zdań określić sens istnienia w miejscu, i gdzie egzystuje. W jej konfesyjnym wyznaniu wybrzmiewa nostalgia, ale też podziw dla autorów opisujących „znikanie” (Wisława Szymborska, Krystyna Miłobędzka, Teresa Tomsia, Edward Balcerzan). Ważna jest dla niej pamięć o tych, którzy odeszli, o bliskich osobach i poetach, np. w pożegnalnej strofie g dla Marka Słomiaka podkreśla: „twój poemat trwa”, a wspominając Andrzeja Sikorskiego pisze: „w słowach znalazłeś schronienie”. Poetka delikatnie stąpa po materii słowa, tworząc nastrojowe pejzaże wewnętrznych poruszeń – poszukuje wciąż własnego języka wypowiedzi, oszczędnie gospodarując słowami, pytając o możliwość wzajemnego zrozumienia. Warto wsłuchiwać się w subtelne tony jej strof poruszających wyobraźnię.
Eugeniusz Toman
Sławomira Sobkowska-Marczyńska jest absolwentką dziennikarstwa i germanistyki DAM w Poznaniu. W młodości była mistrzynią Polski i finalistką mistrzostw świata i Europy w gimnastyce artystycznej. Jako poetka zadebiutowała w 2021 roku w audycji Pod Wielkim Dachem Nieba realizowanej przez Piotra Spottka i Marię Duszkę. Jest członkinią poznańskiego Klubu Literackiego „Dąbrówka” i koła Literackiego „Anima”. Pracuje jako redaktorka w Radiu Głos Literacki. Publikowała w „Protokole Kulturalnym”, „Akancie”, „Gazecie Kulturalnej”, „Nihil Novi”, „Recogito.eu”, „TarNowej Kulturze”, „Post Sciptum”, „Echu Piątkowa”, w wielu antologiach i na portalach internetowych. Jej wiersze były prezentowane w rozgłośniach radiowych. Jest finalistką Międzynarodowego Konkursu Poetyckiego Mili Dueli 2023, zwyciężczynią Turnieju Poetyckiego „O Pierścień Halszki”, zdobyła też kilka wyróżnień, m.in. w Konkursie Małopolska Nagroda Poetycka „Źródło” i w Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Cztery Pióra”. W 2022 r. wydała debiutancki tomik „Tańcząca w chmurach”. W 2024 roku otrzymała nagrodę poznańskiego Klubu Literackiego „Dąbrówka” „Chleb dla Poetki”.