Nowości książkowe

Izabela Wagner, Bauman. Biografia. Redakcja: Adam Michajłów. Projekt okładki: Tomasz Majewski. Ilustracja na okładce: Eamonn McCabe/Popperfoto // Getty Images. Korekta: Adam Osiński, Beata Wójcik. Indeks: Słowne Babki. Redaktor inicjujący: Bartłomiej Nawrocki. Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2021, s. 839. 

 

 

Głośna międzynarodowa biografia Zygmunta Baumana w końcu po polsku.

Dla jednych wybitny socjolog, twórca teorii płynnej nowoczesności i światowej sławy intelektualista. Dla innych – zdrajca i stalinista, który aktywnie kładł fundamenty pod budowę opresyjnego powojennego systemu.

Z Polski uciekał dwukrotnie: jako dziecko tuż po wybuchu II wojny światowej i jako wybitny nauczyciel akademicki w 1968 roku.

Z uniwersytetu usunęła go ta sama władza, której podobno tak gorliwie służył. Przez całe życie bronił idei, w które wierzył, a jego dzieła – niekiedy dojmująco pesymistyczne – zawsze miały w sobie pewnego rodzaju czułość i nadzieję.

Izabela Wagner, która jako pierwsza dotarła do niepublikowanych wcześniej prywatnych zapisków Baumana, wnikliwie analizuje kolejne wydarzenia z jego życia, próbując zrekonstruować, kim tak naprawdę był jako świadek i uczestnik historii. Z setek dokumentów, zeznań i świadectw wyłania się nie tylko portret człowieka wyjątkowego, lecz również obraz tego, jak z tą wyjątkowością my sami się obchodzimy.

Bauman. Biografia Izabeli Wagner ukazała się już po angielsku i portugalsku, a w przygotowaniu są kolejne wydania: hiszpańskie, koreańskie i chińskie.

 

Dr hab. Izabela Wagner, ur. 1964 – profesor socjologii w Collegium Civitas i badaczka w Institut Convergences Migrations w Paryżu, absolwentka Akademii Muzycznej w Poznaniu. Główną oś jej zainteresowań badawczych stanowią biografie. Doktorat z socjologii obroniła w paryskiej Ecole des hautes etudes en Sciences sociales w 2006 roku. Profesorka i badaczka wizytująca m.in. na Uniwersytecie Harvarda oraz na uczelniach w Nowym Jorku, Rzymie, Szanghaju, Paryżu oraz Strasburgu. Od 2016 roku mieszka na Sardynii, gdzie jako wolontariuszka pracuje w obozie dla uchodźców.

 

Martin Aurell, Chrześcijanie przeciwko krucjatom. XII-XIII wiek. Przekład: Justyna Nowakowska. Konsultacja merytoryczna: Monika Michalska. Przygotowanie edycji: Jacek Małkowski. Redakcja: Aleksandra Marczuk. Fotografia na okładce: ©Diana Hisrch / iStockphoto LP. Wydawnictwo Astra, Kraków 2021, s. 440. 

 

 

Bóg tak chce! – takim okrzykiem lud miał odpowiedzieć na  papieskie wezwanie do wyprawy krzyżowej wygłoszone na synodzie w Clermont w 1095 roku. Czy chrześcijanie jednomyślnie poparli pomysł zorganizowania zbrojnej pielgrzymki mającej na celu odzyskanie Grobu Świętego?

Wbrew powszechnemu przekonaniu członkowie wspólnoty chrześcijańskiej prezentowali dalece rozbieżne stanowiska w kwestii wypraw krzyżowych. Niniejsza książka proponuje spojrzenie na ruch krucjatowy przez pryzmat nieprzychylnych opinii prezentowanych przez średniowiecznych władców,  teologów, uczonych, przedstawicieli duchowieństwa, kronikarzy, dziejopisarzy, a nawet trubadurów i truwerów. Martin Aureli oddaje głos tym, którzy kwestionowali zasadność wypraw krzyżowych, krytykowali decyzje świeckich przywódców i działania Kościoła, a także piętnowali wady krzyżowców, oskarżając ich o nieuzasadnione stosowanie przemocy, okrucieństwo, bezbożność, rozwiązłość, chciwość i sprzeniewierzenie się pierwotnym ideałom. Kontestatorzy ruchu krucjatowego należeli do mniejszości, ale ich opinie dają pełniejszy obraz stosunku ludzi średniowiecza, zwłaszcza chrześcijan, do zbrojnych wypraw do Ziemi Świętej.

__________________

Martin Aurell (ur. 1958) – historyk, mediewista, wykładowca Universite de Poitiers, Universite Pantheon-Sorbonne, Universite de Rouen Normandie, dyrektor Centre detudes superieures de civilisation medievale, członek Institut Universitaire de France, redaktor prowadzący czasopisma „Cahiers de civilisation medievale”.
Autor licznych publikacji i artykułów naukowych poświęconych czasom średniowiecza, szczególnie trubadurom, legendzie arturiańskiej, Plantagenetom, Eleonorze Akwitańskiej, rycerstwu i ruchowi krucjatowemu.

 

Jonathan Phillips, Czwarta krucjata i złupienie Konstantynopola. Przełożyli: Natalia Rataj, Mateusz Józefowicz. Przygotowanie edycji: Jacek Małkowski. Redakcja: Aurelia Hołubowska. Projekt okładki: Marcin Kośka. Ilustracja na okładce: Czwarta krucjata: zdobycie Konstantynopola przez krzyżowców (1203-1204). Miniatura z Kroniki Davida Auberta z XV wieku. Reprodukcje Photo Josse. Wydawnictwo Astra, Kraków 2017, s. 456. 

 

 

 

W 1202 roku zebrani w Wenecji chrześcijanie mieli po raz kolejny podjąć próbę wyzwolenia Ziemi Świętej. Kampania została przemyślana i przygotowana w najdrobniejszych szczegółach. W weneckich stoczniach powstała flota, która miała pomóc w zdobyciu Egiptu stanowiącego swoiste wrota do Ziemi Świętej. Plan wydawał się doskonały. W Wenecji stawiło się jednak zbyt mało ludzi. W zamian za odroczenie płatności Wenecjanie wymusili na krzyżowcach atak na Zarę. Wyprawa, której głównym celem było odzyskanie Ziemi Świętej, stopniowo przekształcała się w kampanię przeciwko braciom w wierze. Brak poczucia jedności, które towarzyszyło pierwszym krucjatom, okazał się brzemienny w skutkach...

Kierowani przez przebiegłego weneckiego dożę krzyżowcy przystali na prośbę Aleksego IV Angelosa i postanowili pomóc mu w odzyskaniu tronu, widząc w tym możliwość podporządkowania papiestwu Kościoła bizantyńskiego i okazję do wzbogacenia się. Uderzyli na Konstantynopol, plądrując i niszcząc jedno z najpotężniejszych miast średniowiecznej Europy.

Święte wojowanie, zbrojna pielgrzymka, akt agresji, a może wyprawa łupieżcza... Niezależnie od tego, jak IV krucjatę oceniano na przestrzeni kolejnych wieków, niniejsza pozycja jest fascynującą próbą rekonstrukcji przyczyn, przebiegu i skutków wyprawy, która zmieniła dotychczasowy porządek chrześcijańskiego świata. Rzetelnie i drobiazgowo opisuje skomplikowaną siatkę powiązań i zależności między kluczowymi uczestnikami wyprawy. Ukazuje zakulisowe rozgrywki, wyjaśnia źródła konfliktów w szeregach krzyżowców, śledzi losy czołowych graczy i analizuje motywy, które doprowadziły do tego, że krzyżowcy stracili z oczu główny cel – Jerozolimę, stanęli do walki z braćmi w wierze i dopuścili się najbardziej niesławnej masakry w historii ruchu krucjatowego.

 

JJames Reston Jr., Trzecia krucjata. Ryszard Lewie Serce i Saladyn. Przełożyli: Natalia Rataj, Mateusz Józefowicz. Przygotowanie edycji: Jacek Małkowski. Redakcja: Barbara Faron. Redaktor prowadzący: Aleksandra Marczuk. Ilustracja na okładce: James William Glass, Ryszard Lwie Serce w drodze do Jerozolimy, Bonhams, London, UK. Wydawnictwo Astra, Kraków 2020, s. 424. 

 

 

 

Trzecia krucjata... łączy fascynację historią z barwnym opisem trzeciej wyprawy krzyżowej, jednego z ogniw długotrwałego konfliktu między światem islamu a światem chrześcijan, który kształtował historię przez kolejne stulecia i który nadal jest odczuwalny na Bliskim Wschodzie oraz na Zachodzie. Uznany pisarz James Reston Jr. snuje opowieść o epickiej bitwie, w wyniku której Jerozolima znalazła się w rękach muzułmanów i pozostała w nich aż do XX wieku, rysując przy tym obrazy rycerskiej waleczności, ludzkiej chciwości i religijnego żaru, jakie napędzały krwawą rywalizację o Ziemię Świętą.

Na kartach książki, próbującej odtworzyć ówczesne realia i uczucia bohaterów, Reston przypomina dwóch legendarnych wodzów – Saladyna i Ryszarda Lwie Serce – których wojska ścierały się w czasie trzeciej krucjaty. Próbując wczuć się w emocje sułtana i króla, autor tworzy niezwykle plastyczne portrety: Saladyna, mądrego przywódcy o wysokiej kulturze i twórcy rozległego imperium, oraz Ryszarda Lwie Serce, który jest uosobieniem romantycznej wizji średniowiecznego rycerza. Jednocześnie obaj rywale, którzy nigdy nie spotkali się twarzą w twarz, zostali przedstawieni jako ludzie o złożonej osobowości, pełni sprzeczności, rozdarci między wielkimi ambicjami a własnymi lękami.

Książka, począwszy od fascynujących opisów krwawych walk, poprzez nietuzinkowe portrety głównych i pobocznych postaci, ukazuje ważną historię, która pozwoli zrozumieć wiele aspektów dzisiejszego świata.

 

Józef Pless, Wiersze 1970-2020. Redaktor prowadząca: Renata Grześkowiak. Redakcja: Joanna Kasperska. Korekta: „Dobry Duszek”. Bogusław Jusiak. Projekt graficzny: „Dobry Duszek”. Projekt okładki: Jakub Kleczowski. Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o., Konin 2021, s. 232. 

 

 

Książka powstała z okazji moich 70. urodzin i jest podsumowaniem pięćdziesięciu lat twórczości literackiej. Prezentuję moją drogę od czasu młodzieńczego buntu lat 70. XX wieku, przeciw opresyjnemu PRL-owi, poprzez od­krywanie przyjaźni, miłości i założenia rodziny, aż do dzisiaj.

Wierszami opowiadam o wyjeździe do Berlina Zachodniego, a potem do hanzeatyckiej Lubeki, gdzie zgłębiałem swoją polsko-niemiecką tożsamość, by w końcu stać się Europejczykiem.

Z wielu wierszy wypływa marzenie o świecie bez granic, bez wojen.

Treny poświęcam mojej największej tragedii – utracie syna! Przechodząc trudne okresy w życiu, na szczęście odnajdujemy czas pocieszenia i na­dzieję, jaką niesie ze sobą miłość i poezja.

W tomie zamieszczono wiersze, które napisałem podczas licznych podróży po wszystkich kontynentach nasze­go pięknego świata. Wierzę więc, że znajdziesz czytelniku w nim coś dla siebie.

Dziękuję Lechowi Twardowskiemu za piękne obrazy z cyklu Żywioł Woda, a znakomitym kolegom za recenzje.

Józef Pless

 

Wwierszowzięci. Rocznik poezji miłosnej 2021. Redakcja, projekt okładki: Magdalena Kapuścińska. Korekta: Wojciech Janisio. Wydawnictwo Autorskie Magdalena Kapuścińska, Wieluń 2021, s. 260. 

 

 

Wwierszowzięci to zbiór ponad 250 liryków o tematyce miłosnej 40 współczesnych polskich poetek i poetów, a przede wszystkim książka, która powoduje przyśpieszoną akcję serca. Znajdują się tu wiersze pisane językiem miłości we wszystkich dialektach emocji.

Oto współcześni polscy poeci, którzy swym piórem spróbowali sprostać miłosnemu wyzwaniu i otworzyć sezamy serc!

 

Uwaga! Ostrzeżenie!

Wiersze, które za chwilę skonsumujecie wzrokiem, pochłoniecie umysłem, poczujecie, a może skryjecie na stałe w swoich sercach, mogą wywołać zdecydowanie silne emocje pod wpływem dojmujących wręcz emanacji dusz ich twórców! Proszę się jednak nie obawiać! Pomimo tego lektury nie trzeba, a nawet nie należy, konsultować z żadnym lekarzem ani farmaceutą! Intensywność i wielkość dawkowania zależy wyłącznie od Was samych!

Magdalena Kapuścińska

 

Leszek Sobeczko, Depresanty. Ilustracje: Leszek Grzebyk. Korekta: Wojciech Dobrowolski. Biblioteczka Wytrycha, tom 1. Wydawca: Wolna Inicjatywa Artystyczna – Wytrych, Rybnik 2020, s. 38. 

 

 

 

LESZEK SOBECZKO

Rocznik 1961, zodiakalny Strzelec, mieszka w Rydułtowach. Wraz z Adamem Markiem w lutym 2017 roku współzałożył Wolną Inicjatywę Artystyczną – Wytrych w Rybniku. Inicjator magazynu artystycznego o tej samej nazwie, gdzie pełni funkcję Redaktora Naczelnego, a także jest pomysłodawcą Biblioteczki Wytrycha i Konkursu Jednego Wiersza im. Janiny Podlodowskiej.

W przeszłości związany z literackimi środowiskami: Grupa Literacka ROW (Rybnik), Misterium (Wodzisław Śląski), Zwrotka (Rydułtowy), Przewoźny Klub Literacki (Rybnik). Był redaktorem działu poezji na Portalu Pisarskim (www.portal-pisarski.pl). Należy do ogólnopolskiej Grupy Literycznej na Krechę. Bierze czynny udział w życiu artystycznym: Port Poetycki Chorzów, Pszczyńska Jesień Poetycka, Forum Literackie – Katowice, Festiwal Poezji Słowiańskiej w Czechowicach-Dziedzicach, Silnik Poezji (DK Rybnik-Boguszowice), Strefa Pozytywnego Przekazu (DK Rybnik-Chwałowice), WIA-Wytrych. Publikował w ramach Rybnickich Dni Literatury, wydaniach pokonkursowych, prasie, almanachach oraz w magazynach i portalach internetowych. Wydał kilkadziesiąt autorskich pocztówek poetyckich. Laureat głównej nagrody literackiej Konfrontacje 2014 (LSTK, Leszno). Prezentowany na antenie Polskiego Radia Katowice w Poczcie Poetyckiej pod redakcją Macieja Szczawińskiego. Za popularyzowanie haiku na łamach Wytrycha, został uhonorowany członkostwem w Polskim Stowarzyszeniu Haiku.

Debiutował w 2015 roku tomem poezji pt. Nieautoryzowane (mamiko, Nowa Ruda).

 

MAREK GRZEBYK

Gdyby miejsce urodzenia w większym stopniu determinowało dalsze losy człowieka, zapewne zostałby hutnikiem. Z okien domu, w którym przyszedł na świat, można bowiem do nieistniejącej już Huty Kościuszko dorzucić kamieniem. Ale bliskość owego obiektu i tak swój wpływ wywarła. Nabrał bowiem nawyku mazania palcem po szybach babcinego okna. Konkretnie w pokrywającym je przepięknym szarym kurzu, made in Huta. Nawyk ów doprowadził go w końcu do zawodu plastyka. Czasami sięga również po aparat fotograficzny. Kilka lat temu powołał do życia Luźną Federację czyli grupę łączącą na równych warunkach przedsięwzięciach artystów profesjonalnych, amatorów i artystów niepełnosprawnych. Efektem tych działań było kilkanaście wystaw i prezentacji.

Wystawiał swoje prace (indywidualnie i zbiorowo) w: Wodzisławiu Śląskim, Rybniku, Katowicach, Zabrzu, Gliwicach, Warszawie, Cieszynie, Częstochowie, Kędzierzynie-Koźlu, Chorzowie, Ostrawie i Kole...