Krystyna Mazur, Poemat kresowy. Redakcja: Krystyna Mazur. Projekt okładki: Dorota Mazur. Korekta: Jadwiga Żonki, Irena Otolska. Wydawca: Związek Literatów Polskich, Poznań 2015, s. 46.
Krystyna Mazur jest zatrudniona w Samorządowej Agencji Promocji i Kultury w Szczecinku. Pisze wiersze i zajmuje się popularyzacją poezji. Z jej inicjatywy powstały poetyckie OPAL (2001) i KLAN (Klub Ludzi Artystycznie Niewyżytych – reaktywacja (2006). Inicjatorka Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Malowanie słowem” im. Mieczysława Czychowskiego (pierwsza edycja 1993). Jej wiersze oraz recenzje można czytać w takich czasopismach literackich jak: „Topos”, „Gazeta Kulturalna”, „Ślad”, „Latarnia Morska” oraz almanachach poetyckich. Opublikowała: „Księżyc od kota silniejszy” (2008) i „Detoks” (2011). Zdobyła laury w wielu ogólnopolskich konkursach literackich.
Z posłowia
(...) Dziwnie pisał się ten poemat. Początek i koniec jakby się ze sobą nie łączyły. Najpierw powstały (w ciągu 2 dni) trzy wiersze: „Nie wilków się bój”, „Lalkami się baw” i „Jak dzieciuch”. Potem pół roku przerwy i kiedy już myślałam, że temat został wyczerpany, przyszedł dzień, gdy powstały następne trzy wiersze. Tak było do końca. Wiersze pisały się jakby same i we właściwej sobie kolejności. Miałam wrażenie, że ktoś (?) mi podsuwał potrzebne materiały. Tak było z kronikami księdza Jędrzeja Kitowicza Opis obyczajów za panowania Augusta III – O Siczy i hajdamakach (odnalazły się w momencie, gdy nękała mnie myśl: skąd w człowieku bierze się takie okrucieństwo?). Tak też było z powieściami, pamiętnikami i stronami internetowymi (np. Kresowiacy.com).
Zaczerpnięty z materiałów historycznych archaiczny język, którym posługuję się w wielu wierszach, pozwolił na oddanie klimatu tamtych czasów. Myślę, że pomimo pewnych niedogodności w czytaniu, jest on zrozumiały.
„Poemat kresowy” nie opiera się tylko na faktach historycznych. Spora dawka literackiej fikcji wynikła z utożsamiania się z bohaterami opowieści.
Moim celem nie jest ocena, lecz zrozumienie i ocalenie od zapomnienia, zwłaszcza tego wycinka historii, w jaki została uwikłana moja rodzina.
Krystyna Mazur
Krzysztof Galas, Widzieć intelektem. Przedmowa: Maria Magdalena Pocgaj. Projekt okładki: Agnieszka Ograszko. Wydawnictwo My Book, Szczecin 2015, s. 96.
Krzysztof Galas urodził się w Poznaniu w 1964 r. Ukończył znane Studium Pomaturalne Masażu Leczniczego dla niewidomych w Krakowie. Jako masażysta od trzydziestu lat prowadzi z powodzeniem gabinet masażu leczniczego. Jest byłym sportowcem, zdobył 38 medali na mistrzostwach Polski w pływaniu w kategorii niewidomych. W 1980 r. zajął IV miejsce na Igrzyskach Paraolimpijskich w Arhem w Holandii.
Debiutował tomikiem poezji Róża Przeznaczeń w 2004 r, wydanym także na płycie CD. Kolejne książki to: Płoszenie chwil (2005) – płyta CD o tym samym tytule, Wizerunki godzin (2006), Na powiece Ziemi (2007) wraz z płytą CD, na której została utrwalona treść w formie słuchowiska poetyckiego, Kamieniołomy dni (2009), Na mieliźnie prawdy (2010), Nieustępliwa pamięć (2011), Czas niepewności (2012).
Wiersze poety publikowane były w wielu antologiach i almanachach, a także czasopismach kulturalnych, takich jak „Gazeta Kulturalna”, „Okolice Poetów”, „Znad Wilii”, „Sekrety żaru”, w kwartalnikach „Filantrop”, oraz „Help – wiedzieć więcej”. Można je było usłyszeć na antenie Programu I Polskiego Radia, poznańskiego radia Merkury oraz radia Emaus. Poezja Krzysztofa Galasa była tłumaczona na języki: niemiecki, rosyjski, białoruski, węgierski, esperanto.
Twórca cyklu felietonów literackich pod tytułem „Widzieć intelektem” oraz cyklu felietonów pod tytułem „Okiem masażysty”, dotyczących spraw osób niewidomych, prezentowanych w stałym cyklu w poznańskim radiu Merkury. Od 2006 r. jest członkiem Związku Literatów Polskich oddział Poznań, w którym jako inicjator, prowadzi cykliczne „Spotkania swobodnej myśli”, zapoznające wszystkich chętnych z twórczością poznańskich poetów.
W 2014 roku odznaczony Odznaką Honorową „Za zasługi dla województwa Wielkopolskiego”.
Główne zainteresowania to medycyna, literatura, sport. Śpiewa poezję, komponuje i gra na gitarze.
Przedmowa do książki
Chyba żaden z nas, poetów, zrzeszonych w ZLP, nie przypuszczał, że kiedyś nasz niewidomy kolega, także poeta, jak zwykło się mówić, „brat po piórze”, zacznie pisać felietony, i to całkiem zgrabne. Co więcej, ich tematyka nie jest ani wydumana, ani wytrząśnięta z kapelusza, tylko ściśle związana z podwórkiem kulturalno-literackim, na jakim przyszło nam rozwijać skrzydła, tudzież borykać się z rozmaitymi literata bolączkami. Wymyślił sobie Krzysztof Galas dwóch bohaterów, w osobie niejakiego pana Karola i bezimiennego Literata, który w charakterze mentora, z różnym skutkiem, stara się go „dokulturnić”. Pan Karol, typowy mieszkaniec bloku, z gatunku tych, co kulturę omijają raczej z daleka, jako coś niestrawnego dla nich i dziwnego, przełamuje się i stara zbliżyć do swego sąsiada, który mocno go intryguje. Bo nie dość, że pisze i wydaje książki, to jeszcze jest osobą niewidomą! Z kolei Poeta, początkowo zirytowany nagabywaniem – jak sam to określił – przez jakiegoś „menela”, stara się unikać z nim kontaktu, co w jego przypadku jest bardzo trudne. Okazuje się jednak, że z czasem ci dwaj nawiązują nić porozumienia, która przeradza się w rodzaj dobrosąsiedzkiej zażyłości, okraszonej niekłamaną sympatią. I tak, powoli, wchodzimy kuchennymi drzwiami w świat literatów, niedostępny dla czytelników, zwłaszcza dla tych, którym się wydaje, że poetom pada manna z nieba, a jedynym odczuwanym przez nich brakiem jest brak weny. Krzysztof Galas z dużym znawstwem psychologicznym rysuje te dwie sylwetki, różniące się sposobem bycia, zachowania, wyrażania się, myślenia, poziomem intelektualnym, wrażliwością etc. Mamy tu do czynienia, jak przystało na felieton, z humorem sytuacyjnym i słownym, często z ironią i dużym dystansem do rzeczywistości. Galas to bystry obserwator życia, wyczulony zarówno na rzeczy piękne, jak i niesprawiedliwość czy wszelkie mankamenty, których nieraz nie chcą dostrzec osoby widzące, na dodatek w gestii których zaradzenie im jest nie tylko możliwe, ale wręcz należy do ich obowiązków. Po lekturze tych felietonów czytelnik będzie miał daleko szersze pojęcie o kondycji i często syzyfowym trudzie rodzimego środowiska literackiego, jak i ogólnym stanie kultury miasta, które nie od dziś ubiega się o status kulturalnej stolicy Europy.
Maria Magdalena Pocgaj
Brygida Mielcarek, Po wyszczerbionym obwodzie świata. Redakcja: Helena Gordziej. Na pierwszej stronie okładki reprodukcja obrazu Zofii Nałęcz-Jaweckiej W cieniu, 1974. Seria Wydawnicza Libra, nr 61. Wydawca: Związek Literatów Polskich, Poznań 2015, s. 60.
Brygida Mielcarek swoją działalność poetycko-plastyczną rozpoczęła w 1976 roku. W swoim dorobku mam ponad dwadzieścia wystaw malarskich, grafiki i rękodzieła artystycznego. Zainteresowana ikonografią - maluje ikony, które są jej pomysłem autorskim. Wystawy są połączone tematycznie z poezją.
Jest autorką sześciu tomów poezji. Od 2009 roku należy do Związku Literatów Polskich. Jest laureatka wielu konkursów i wyróżnień...
Małgorzata Kulisiewicz, Inni bogowie. Redakcja i posłowie: Małgorzata Węgrzynowicz-Plichta. Wydawnictwo SIGNO, Kraków 2015, s. 64.
(...) Autorka poszukując własnych środków wyrazu nie stroni od form klasycznych, choć z drugiej strony nieraz komponując wiersze w oparciu o powszechnie obowiązujące związki frazeologiczne i utarte zwroty, stosuje oryginalnie rozbudowane metafory oraz zaskakujące pointy. Czasem kondensując obrazy poetyckie do granic możliwości, wprowadza (...) nowe znaczenia dla zwyczajowo już przyjętych słów. (...)
Choć w rozumieniu Poetki życie i poezja nie są tożsame, to jednak w tym samym wymiarze zasługują na uwagę Boga, skoro pochodzą od niego. A poetka nie byłaby sobą, gdyby nie dążyła do podkreślenia własnej odrębności, a nawet indywidualności poprzez „uprawianie” sztuki i udział w kulturze. (...)
Poezja ta skłania do wielorakich refleksji, uważam za bardzo dojrzałą, jak kreowane obrazy, przy pomocy których Małgorzata Kulisiewicz wprowadza nas, Drogi Czytelniku, w świat prawdziwej poezji.
Z posłowia Magdaleny Węgrzynowicz-Plichta
Krzysztof Kalisz, Władza łąki. Redaktor: Barbara Gajewska. Projekt okładki i ilustracje: Magdalena Bienias. Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury, Piotrków Trybunalski 2015, s. 48.
Krzysztof Kalisz urodził się w Ełku w 1965 roku. Dzieciństwo i młodość spędził w Augustowie. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Łódzkim. Mieszka w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie pracuje w administracji skarbowej. Debiutował drukiem wierszy w prasie piotrkowskiej. Należy do Grupy Poetyckiej ABATON i w grupie tej doskonalił swój warsztat twórczy. „Władza łąki” jest jego poetyckim debiutem.
Wiesław Prastowski, Ars longa vita brevis. Projekt okładki: Ambroży Grzenia. Nakład autorski, Wrocław 2015, s. 134.
Wiersze są wyrazem wrażliwości, zapisem przeżywania świata, odczuwania tajemnic bytu, sensu istnienia, relacji zdarzeń z przeszłości i teraźniejszości, zadziwiają nieoczekiwanym przedstawieniem problemów, zdumiewają zadumą i refleksją nad ludzkim losem.
Dr n. med. Wiesław Prastowski pierwszy okres swojego życia przeżył na Polesiu (ur. 1936) i Podlasiu, gdzie podczas lat wojny, okupacji sowieckiej i niemieckiej spędził swoje dzieciństwo i lata szkolne. Medycyny uczył się na Akademii Medycznej w Białymstoku i we Wrocławiu (dyplom lekarza w 1961). Potem jako lekarz, asystent, adiunkt w I Klinice Chorób Wewnętrznych Akademii Medycznej we Wrocławiu uzyskuje I i II stopień specjalizacji z chorób wewnętrznych pod kierunkiem profesorów n. med. Józefa Kaniaka, Władysława Chahaja i Barbary Kowal-Gierczak. Rezultatem pasji naukowych realizowanych w laboratorium profesora Jerzego Giełdanowskiego w Zakładzie Immunofarmakologii Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN we Wrocławiu są liczne publikacje w czasopismach krajowych i zagranicznych z zakresu farmakologii doświadczalnej oraz klinicznej i obroniona w 1970 r. praca doktorska.
Odrębnym etapem życia była praca na kontrakcie w Libii w latach 1980-1982 w szpitalu w Misuracie. Od 1987 roku do przejścia na emeryturę w 2003 roku był ordynatorem Oddziału Wewnętrznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Babińskiego we Wrocławiu. Pod jego kierunkiem wielu młodych lekarzy uzyskało specjalizację z zakresu chorób wewnętrznych. Na emeryturze jest nadal czynny zawodowo: pracował w Dolnośląskim Centrum Chorób Serca i Diagnostyki „Medinet” oraz w Przychodniach „Biogenes” we Wrocławiu i Trzebnicy i Rawmed w Rawiczu oraz wykłada przedmioty medyczne w Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu dla studentów muzykoterapii.
Jest współzałożycielem Polskiego Towarzystwa Angiologicznego i członkiem Komisji Rewizyjnej oraz przez kilka lat pełnił funkcję Wojewódzkiego Specjalisty Chorób Wewnętrznych. Był aktywnym członkiem Zarządu Oddziału Wrocławskiego Polskiego Towarzystwa Internistycznego i Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Aktualnie jest członkiem Stowarzyszenia Lekarzy Dolnośląskich i Wychowanków Medycyny Wrocławskiej, gdzie pełni funkcję wiceprezesa i pracuję aktywnie w Klubie Lekarza.
Poza pracą zawodową interesuje się historią, muzyką i literaturą, a zwłaszcza poezją, czego wyrazem jest twórczość poetycka.
Wyróżniony i odznaczony: „Złotą odznaką za wzorową pracę w służbie zdrowia”, „Złotym Krzyżem Zasługi”, „Zasłużonemu - Polskie Towarzystwo Lekarskie”, Honorową Złotą Odznaką „Zasłużony dla Województwa Dolnośląskiego”, Krzyżem „Semper Fidelis” przez Związek Solidarności Polskich Kombatantów, „Kombatanckim Krzyżem Zasługi” przez Zarząd Główny Stowarzyszenia Polskich Kombatantów Obrońców Ojczyzny oraz ostatnio „Medalem honorowym Jana Mikulicza-Radeckiego”.
Ojciec Św. Jan Paweł II udzielił dr. Prastowskiemu specjalnego apostolskiego błogosławieństwa na ofiarną posługę cierpiącym.
Antologia WierszYstawka artystyczna. Antologia Grupy Literycznej „Na Krechę”. Wybór i redakcja: Łucja Dudzińska. Posłownie i korekta: Marek Czuku. Projekt okładki: Joanna Kulhawik. Grafika na okładce: Jacek Wysocki. Zdjęcia WierszYstawek: Dominik Lesiczka. Zdjęcia w WBP w Krakowie: Mariusz Kusion. Redaktor serii: Łucja Dudzińska. Biblioteka Poezji Na Krechę, tom 2. Wydawca: Fundacja Literatury im. Henryka Berezy, Szczecin 2015, s. 232.
Opublikowane w antologii Grupy „Literycznej Na Krechę” wiersze są bardzo różnorodne, zarówno pod względem stylistycznym, jak i merytorycznym, nie da się ich więc jednoznacznie sklasyfikować, zaszufladkować (zresztą to było celem w tak zredagowanej antologii, gdzie należy również zwrócić uwagę na elementy graficzne), l ta wielogłosowość jest właśnie siłą tego wydawnictwa, tej grupy, której niekonwencjonalne działania są od trzech lat coraz bardziej widoczne w życiu literackim całego kraju, jako że znacznie je ożywiają, burząc niekiedy skostniałe struktury i pokazując światu nowych twórców, z otwartymi głowami, świeżym spojrzeniem oraz bogatym światem wewnętrznym. (...) Dominuje w nich perspektywa indywidualna, znaczna ich część bowiem jest pisana z pozycji prywatności, prezentując punkt widzenia zarówno kobiety, jak i mężczyzny. (...) Mimo licznych doświadczeń, rozczarowań i utraty złudzeń ich podmiot liryczny niczym Syzyf nadal poszukuje szczęścia i sensu, a dać je może jedynie czułość, bliskość i intymność, prawda i szczerość, przyjaźń i miłość. Tu przecież chodzi o życie i poezję, o magię sztuki i potrzebę dobra. Stąd obecność erotyków w tej antologii, które zajmują w niej sporo miejsca, ze swym niekiedy ostrym sensualizmem, a jednocześnie przesłaniem, że prawdziwa miłość i spełnienie są praktycznie nieosiągalne, pozostaje nam więc niedosyt i pogodzenie się z naszą ludzką niedoskonałością, ułomnością.
Marek Czuku
Antologia WierszYstawki artystycznej z jednej strony realizuje formułę syntezy sztuk, a z drugiej – ukazuje, jak osoby identyfikujące się z Grupą Literyczną (literacko-artystyczną) NA KRECHĘ poszukują środków wyrazu swojego wewnętrznego „ja”. (...) Pomysł naWierszYstawkę miał na celu popularyzację czytelnictwa poezji. Wychodzenie z poezją do bibliotek, gdzie króluje proza. Wychodzenie z poezją na ulice, do pubów, klubów – przy okazji organizowanych spotkań oraz rozdawania autorskich kartek poetyckich w ramach akcji (anty)Walentynkowej Na Krechę – jest przede wszystkim formą poszukiwania odbiorcy. Stwarzania okoliczności do spotkania przypadkowego czytelnika poezji, który zwabiony grafiką, kolorem lub ascezą obrazu, wyszukanym kadrem fotograficznym zatrzyma się na dłużej; zainteresuje się, wróci po kolejną porcję sztuki, uważanej za niszową – przez to elitarną. W 2014 roku wzrasta poziom czytelnictwa książek w Polsce. Nie obawiajmy się też czytać „dobrych” wierszy, tomików poezji. Szukajmy w utworach własnych tropów, znaczeń, doświadczeń. Pozwólmy sobie na luksus zastanawiania się i myślenia, w dobie, gdy czas jest dobrem reglamentowanym i najczęściej docierają do nas memy. Budujmy własne memy i składajmy cząstki sensu w przeczytanych słowach, czerpiąc z tego satysfakcję i przyjemność. Serdecznie zapraszam na WierszYstawki artystyczne Grupy Literycznej NA KRECHĘ.
Łucja Dudzińska