Nowości książkowe

 

Marian Janusz Kawałko, Osuwisko. Wiersze dawne i nowe. Projekt okładki Grzegorz Gwardiak. Wydawnictwo Polihymnia Sp. z o.o., Lublin 2015, s. 172 + płyta.

 

Marian Janusz Kawałko ur. w Rybiem pow. chełmski, poeta, tłumacz, krytyk literacki, publicysta, naukowiec-regionalista, sprawny organizator oświatowy, posiadający wielostronne zainteresowania. Ukończył studia magisterskie w SGGW w Warszawie (praca magisterska nagrodzona nagrodą I stopnia Ministra Szkolnictwa Wyższego i Techniki – 1971). Odznaczenia : Zasłużony Działacz Kultury (1970), Złoty Krzyż Zasługi (1980), Zasłużonemu dla Lublina (1984), Medal KEN (1994), Za Zasługi dla Lubelszczyzny (2007) Krzyż Kawalerski OOP (1998), Medal Wojewody Lubelskiego (2009).

Wydanie jubileuszowe z okazji 50-lecia prasowego debiutu poetyckiego i 40-lecia poetyckiego debiutu książkowego Autora. Zbiór wierszy dawnych i nowych wraz z płytą CD, która zawiera recytację 30 wybranych wierszy.

Słowem rozkołysany ogród. Almanach XII Poetyckich Ogrodów w Limanowej. Redakcja Marek Jerzy Stępień. Projekt okładki Krystyna Stępień. Wydawca: Marek Jerzy Stępień, Limanowa 2015, s. 74.

 

 

Antologia uczestników XX Poetyckich Ogrodów w Limanowej. Marek Jerzy Stępień od 12 lat boryka się z problemami organizowania kolejnych edycji festiwalu i pomimo wielu przeszkód udaje mu się doprowadzić imprezę do końca. Trzeba wiele zapału, siły woli i zaangażowania, żeby praktycznie z niczego stworzyć mały świat poetyckiej egzystencji, która jasno świeci na kulturalnej mapie Limanowej i regionu.

 

Leszek Żuliński, Suche łany. Zdjęcie autora Zofia Mikuła. Zdjęcie na okładce Anna Weronika Kos, Na krawędzi. Redakcja Andrzej Liskowacki. Projekt graficzny serii, projekt okładki Paweł Nowakowski. Wydawnictwo FORMA, Szczecin-Bezrzecze 2015, s. 68.

 

 

Poetyckie powroty do źródeł bywają obciążone sentymentalizmem, a ich liryczny ton tak wysoki, że aż fałszywy. Żuliński powraca inaczej: jego podróż w głąb czasu – do miejsc i ludzi swojego dzieciństwa i młodości – do samego siebie z tamtych lat – to swego rodzaju poetycki reportaż, pisany niemalże prozą, pełen realistycznych szczegółów i drobiazgów rzeczywistości. To odtworzony po wielu latach pamiętnik wyobraźni, w którym największą wagę zyskują – czy może właśnie odzyskują – rzeczy czasem najbłahsze, a symbolem spełnionego szczęścia bywa nie tylko próg miłosnej inicjacji, ale i zupa pomidorowa w domu babci. Bo to również – dokonywane z perspektywy ostatecznej – obrachunki z czasem, który uczy nas smakowania chwil, doznawania życia w każdym jego wymiarze. Dlatego choć nie ma w tych wierszach czułostkowości, a drżenie serca bywa leczone żartem, autoironią, to ich lekturze towarzyszy wzruszenie. I emocje, które są wspólne dla wszystkich powrotów, tym piękniejszych, im bardziej niemożliwych.

Artur Daniel Liskowacki

 

Jan Kurowicki, O pożytku ze zła wspólnego. Okruchy niepoprawności. Projekt okładki: Mirosław Iwański. Redakcja: Andrzej Zasieczny. Na okładce wykorzystano obraz Antonio Pisano Wisielcy. Agencja Wydawnicza „Cinderella Books” Andrzej Zasieczny. Warszawa 2015, s. 272.

 

Zamieszczone w tym zbiorze eseje Jana Kurowickiego to poglądowy przykład prowokacji intelektualnej (nie mylić z tanią tabloidalną skandalistyką, z manierycznym obrazoburstwem). Autor rzuca wyzwanie utrwalonym – i mocno zakłamanym – standardom poprawności. Takiej poprawności, która wyrasta z umysłowego konformizmu lub oportuni­zmu, niegdyś nazywanego filisterstwem, a której wyrazem są nabożnie, rytualnie powtarzane banały, truizmy i w szczególności stereotypy podejrzanie zgodne z ideologiczną koniunkturą oraz propagandowe i indoktrynacyjne mistyfikacje.

Tym samym autor urzeczywistnia wzorzec „umysłowego nieposłu­szeństwa”, o którym pisał swego czasu Stanisław Ossowski.

Są bowiem dwa rodzaje użytku z wykształcenia i intelektu.

Jeden – typowo filisterski – to nadęta lub nudna „uczoność”, która niczego nie odkrywa, lecz potwierdza co trzeba, asekurowana herme­tycznym słownictwem i stosownymi zaklęciami czy refrenami. „Mądrość” będąca racjonalizacją poglądów wygodnych dla hegemona i chlebodawcy, nieraz też karkołomnie połączona – wbrew akademic­kiej formie – z potwierdzaniem potocznej wiedzy kołtuna.

Drugi, przeciwstawny mu – to wzorzec sceptycyzmu, poznawczego dystansu, związany z imperatywem szukania dziury w całym, co więcej, z ironią (która przekłuwa jak balon wszelki banał, pozorne oczywistości i fałszywy patos) tudzież z przewrotnością, z operowaniem paradoksami.

l właśnie takie są eseje Kurowickiego – jak przenicowanie wybla­kłych frazesów i szkolnych schemacików nagradzanych piątkami. Gdy ukazywały się drukiem z osobna, sygnowane były nagłówkiem Okruchy niepoprawności. Ładne mi okruchy! To raczej brykiety albo meteoryty, których impet rozbija na kawałki dryfujące w medialnej przestrzeni wielkie bryły obowiązujących i powszechnie uznawanych półprawd i mitów.

Prof. dr hab. Mirosław Karwat

 

Juan Manuel Marcos, Zima Guntera (w oryginale „El invierno de Gunter”). Tłumaczenie: Krystyna Pisera. Przedmowa: prof. Elżbieta Skłodowska. Redaktor prowadzący: Agnieszka Żądło. Redakcja i korekta tekstów: Bożena i Janusz Sigismundowie. Zdjęcie na okładce: Paolo Fiorotto „Paragwajska dziewczyną patrząca w kierunku raju na ziemi” („Paraguaya mirando hacia la Tierra sin Males”). Współpraca organizacyjna: Igor Protsenko. Wydawnictwo Kaligrafia, Warszawa 2015, s. 198.

 

Znana i doceniana na całym świecie powieść paragwajskiego pisarza Juana Manuela Marcosa pt. „Zima Guntera” wreszcie trafiła do Polski.

Książkę opowiadającą historię urzędnika próbującego uratować poetkę torturowaną w czasach dyktatury przetłumaczono na 40 języków. Nad polską wersją czuwa Wydawnictwo Kaligrafia. Premiera miała miejsce 19 maja w Klubie Księgarza na rynku Starego Miasta w Warszawie.

„Zima Guntera”, wydana po raz pierwszy w 1987 roku, uważana jest do tej pory za najważniejszą powieść paragwajską ostatnich czterech dekad i wskazywana przez wielu ekspertów jako jedna z dziesięciu najważniejszych pozycji w historii literatury paragwajskiej. Ogłoszona została przez Ministerstwo Edukacji Paragwaju pozycją o znaczeniu edukacyjnym. Autor stawiany jest obok tak wybitnych twórców prozy latynoamerykańskiej epoki „post-boomu” jak Augusto Roa Bastos czy Gabriel García de Márquez.

Juan Manuel Marcos (1950)  jest czołową postacią w literaturze pokolenia czasopisma Criterio i  tzw. Nowego Śpiewnika Paragwajskiego, twórczego opozycyjnego ruchu, który zmienił współczesną poezję paragwajską z lat 70. W 1977 roku za czasów wojskowych rządów generała Alfreda Stroessnera został aresztowany, torturowany i zmuszony do poszukania azylu w ambasadzie Meksyku w Asunción, a w końcu wyrzucono go z kraju. Spędził 12 lat na wygnaniu w Hiszpanii i w Stanach Zjednoczonych, robiąc międzynarodową karierę w dziedzinie literatury i nauki. Po upadku dyktatury w 1989 roku powrócił, żeby pracować dla swojego kraju jako poseł, senator, doradca ministra kultury, działacz społeczny, a w końcu rektor pierwszego i obecnie największego prywatnego uniwersytetu w Paragwaju.

Fabuła książki Marcosa czerpie z jego dramatycznych doświadczeń w latach 1973-1987, w ciężkich czasach dyktatury, oraz z burzliwych lat wygnania politycznego w Hiszpanii i Stanach Zjednoczonych. Na stronach powieści, nie pozbawionych humoru i sugestywnych spostrzeżeń o paradoksach naszych czasów, przewijają się rzeczywiste lub wyobrażone scenerie Asuncion, Corrientes, Buenos Aires, Meksyku, Pittsburgha, Nowego Yorku, Oklahomy, Madrytu, Paryża i Bukaresztu.

Jak pisze we wstępie prof. Elżbieta Skłodowska, hispanistka z Washington University w St. Louis, można, choć jest to niewystarczające, odczytywać dzisiaj Zimę Guntera, koncentrując się na wątku przygodowym, tajemniczym, erotycznym, na konstrukcji bohaterów czy na tropieniu wszystkich intertekstualności. Jednak trzeba czytać ją też z gniewem i pasją w takim momencie jak ten, jeszcze jeden moment niepewności, zagrożenia i napięcia, kiedy powinność przeszłości ciągle jest etycznym obowiązkiem wobec teraźniejszości i przyszłości. Powieść posiada wewnętrzną spójność właśnie dzięki naglącej i solidarnej etyce przyłożenia pamięci traumy na narrację traumy oraz potrzebie ocalenia z anonimatu twarzy z bezimiennych mogił i z geografii terroru, który – jak tego dowiódł Stalin w mojej części świata – mistyfikuje ludzi, zmieniając w ich statystyki. Przyspieszone w momentach silnych napięć politycznych i osobistych, przesunięte przez traumę i odległość wygnania, wspomnienie zasilające powieść roztrzaskuje się na kawałki, okazuje się kontrowersyjne i niejednoznaczne. Pamięć jawi się więc jako tło i jako główny bohater „Zimy Guntera”.

„Gazeta Kulturalna” objęła książkę patronatem medialnym.

 

Janusz Szot, Kuszenie licha. Posłowie Wanda Łomnicka-Dulak. Ilustracja na okładce Janusz Szot. Wydawnictwo Oksymoron, Stary Sącz 2014, s. 44.

 

Czy w 44 wierszach można zawrzeć obraz świata? Czy swój prywatny kosmos można ukryć w książce składającej się z 906 słów. A może taki niepozorny tomik to zaledwie kontury, kreski, szkice, linie składowe poetyckiego pejzażu? Linia, kreska to coś ważnego dla autora, debiutował przecież kiedyś rysunkiem satyrycznym na łamach tarnowskiego „Temi". Dopiero potem przyszedł czas na debiut słowa.
Jaki jest więc obraz świata w poezji Janusza Szota? Liryczny, trochę przekorny, czasem ironiczny, gorzki, zabawny, zamyślony, prawdziwy, wymyślony, tajemniczy. Pewnie wszystkiego po trochę.

Z posłowia Wandy Łomnickiej-Dulak

Ignacy S. Fiut, Tożsamość światów poetów. Recenzent: Wojciech Kajtoch. Redakcja serii wydawniczej Idee i myśli: Jacek Dębicki, Ignacy S. Fiut, Katarzyna Skowronek (redaktor naczelna), Dariusz Wojakowski. Sekretarz redakcji: Wacław Branicki. Wydawca: Akademia Górniczo-Hutnicza, Kraków 2015, s. 236.

 

 

Niniejsza książka jest kontynuacją analiz i prezentacji części życia literackiego w Polsce po roku 1989, która wcześniej zaowocowała dwiema publikacjami: Światy Poetów (1996) oraz Kulturowa tożsamość poetów (2008). Trzecia część cyklu jest próbą dokonania pewnej syntezy filozoficzno-literackiej, upłynęło bowiem już ćwierć wieku funkcjonowania go modelu kultury literackiej, w nowej rzeczywistości społeczno-politycznej w kraju i wydaje się, że po okresie szeregu transformacji świadomościowych, ale i społeczno-strukturalnych naszego społeczeństwa, ta, w tym także poezja, znalazły sobie niszę w „nowym świecie”, oczywiście nie tak eksponowaną, jak miało to miejsce w czasach PRL-u, bo twórcom kultury odebrano prawie wszystkie przywileje, które w poprzedniego ustroju. Z jednej strony brak cenzury i decentralizacja życia kulturalno-literackiego otworzyła nowe możliwości twórcze z drugiej strony pozbawiła autorów znaczącego mecenatu państwa, co spowodowało, że znacznie wzrosło ryzyko życia z własnej twórczości artystycznej, bo w systemie ustroju neoliberalnego zaczęły obowiązy­wać zasady gospodarki rynkowej, w kontekście których artyści w zna­czącym stopniu ulegli ekonomicznej marginalizacji społecznej. Jak przecież wiadomo – sama wolność słowa – bez środków do jego upubliczniania nie jest wiele warta. Co prawda wielu młodych twórców przeniosło się z twórczością literacką i poetycką do środowiska internetowego i tam wydają oraz dystrybuują swoją twórczość, zabiegając o uwagę czytelników (użytkowników, interaktorów), ale nie przekłada się to jeszcze na adekwatne zarobki, umożliwiające ich niezależność ekonomiczną. Ta nowa rzeczywistość ma niewątpliwie istotny wpływ na ich tożsamość artystyczną, ale i kształty światów alternatywnych, metaforyzujących obecną rzeczywistość. Komunikacja w sieci, możli­wość wolnego uczestniczenia w kulturze europejskiej i światowej rów­nież wpływa na destabilizację ich tożsamości kulturowej, a w konsekwencji i twórczej, co pociąga za sobą wielorakie konsekwencje artystyczne wypełniające przestrzenie kulturowe polskiego świata li­terackiego.

Zamieszczone w niniejszej książce teksty były publikowane pierwotnie w wielu pismach literackich: Gazecie Kulturalnej, Krytyce Literackiej, Hy­brydzie, Literacie Krakowskim, Forum Myśli Wolnej, Almanachu Sądeckim, czy Almanachu Limanowskim. W obecnej edycji zostały one na nowo opra­cowane i uporządkowane, by ukazać pojawiające się tendencje, wyraża­jące wpływy tożsamości kulturowo-społecznych autorów na tworzenie własnych światów alternatywnych, zwanych często „światami przedsta­wionymi” w zdystansowanym odniesieniu do świata rzeczywistego, w którym przedstawiani poeci są lub byli egzystencjalnie zanurzeni.