Nowy numer kwartalnika ETHOS
Nie jest dobrze, by człowiek był sam...
OD REDAKCJI (FRAGMENT)
Stworzywszy świat i człowieka, Bóg stwierdza: „Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam”, i dlatego obiecuje uczynić „odpowiednią dla niego pomoc” (Rdz 2,18).1 Biblijny obraz wskazuje, że żadna z rzeczy istniejącego świata nie zaspokoiła pierwotnej samotności Adama. Wypełniła ją dopiero Ewa. Biblijna scena pokazuje równocześnie, że człowiek – byt „ontycznie samotny” – jest ze swej istoty otwarty na relację z drugim człowiekiem.
Nic się od stworzenia świata nie zmieniło: nie jest dobrze, żeby człowiek był sam. Potwierdzają to badania psychologiczne i ogólnoludzkie doświadczenie jako takie, wyrażane choćby w poezji, literaturze, malarstwie czy filmie. Współcześnie samotność urasta jednak do rangi jednego z największych zagrożeń cywilizacyjnych. Skala tego zjawiska rośnie i zaczyna być ono traktowane jako swoista choroba. Już w roku 2018 ówczesna premier Wielkiej Brytanii Theresa May powołała ministra do spraw samotności, powierzając to stanowisko Tracey Crouch. Podstawowym jej zadaniem było zwalczanie i przeciwdziałanie społecznej izolacji.2 Nic w tym zaskakującego, gdy spojrzymy na dane: według raportu opublikowanego w roku 2017 przez komisję Jo Cox badającą skalę problemu ponad dziewięć milionów Brytyjczyków odczuwa samotność często lub zawsze, 50 procent osób z niepełnosprawnością jest samotnych codziennie, a dla 3,6 miliona ludzi w wieku powyżej sześćdziesięciu pięciu lat telewizja jest główną formą towarzystwa.3 Inne statystyki wskazują, że 45 procent dorosłych w Wielkiej Brytanii (25 milionów ludzi) czuje się często, czasem lub okazjonalnie samotnymi, a pół miliona ludzi starszych przeżywa pięć czy sześć dni, nie widząc nikogo i z nikim nie rozmawiając.4 Pandemia koronawirusa i wprowadzane z tego powodu ograniczenia boleśnie, ze zwielokrotnioną mocą, unaoczniły problem samotności. W roku 2021 ówczesny premier Japonii Yoshihide Suga powołał ministra do spraw samotności, którego misją będzie budowanie nowych relacji międzyludzkich (stanowisko to powierzono Tetsushi Sakamoto.5 Nad powołaniem podobnej jednostki debatują Niemcy. Już w roku 2019 pojawiło się wiele żądań ze strony niemal wszystkich niemieckich partii politycznych, by ustanowić centralną placówkę federalną do spraw przeciwdziałania negatywnym skutkom społecznym, jakie pociąga za sobą samotność.6 Również w Polsce rośnie skala problemu. Raport opublikowany w roku 2022 przez Instytut Pokolenia wskazuje, że pięćdziesiąt trzy procent Polaków doświadcza poczucia samotności, niemal dwie piąte (39 procent) deklaruje, że często lub czasami odczuwa opuszczenie, a ponad jedna trzecia Polaków (35 procent) nie ma nikogo, do kogo mogłaby się zwrócić o pomoc. Poczucie samotności czy też osamotnienia dotyka niemal co drugą młodą osobę (46 procent), w szczególności zaś młodych mężczyzn (55 procent mężczyzn przed dwudziestym czwartym rokiem życia doświadcza silnego poczucia samotności).7
Czym właściwie jest samotność? Badacze zajmujący się tym problem odróżniają ją od osamotnienia oraz wskazują na istnienie wielu typów obu zjawisk. Nie trzeba jednak głęboko naukowego namysłu, by uchwycić samo ich jądro: brak kochającego „Ty”. To dlatego psychologowie mówią o samotności jako o braku poczucia więzi emocjonalnej z innymi – ale przecież nie jakiejkolwiek więzi, lecz takiej, która odpowiada naturze człowieka–osoby. Fizyczna nieobecność ludzi nie powoduje jeszcze samotności. Można odejść od kochających osób do „miejsca pustynnego”, jeśli człowiek pragnie uniknąć rozpraszania się przy realizacji przyjętej przez siebie misji. Jest wówczas sam – nie jest jednak samotny, bo wie, że ktoś myśli o nim z miłością, ktoś tęskni i czeka. A może się też zdarzyć, że człowiek nie jest sam, że znajduje się w thimie rozbawionych znajomych – a jednak czuje się boleśnie samotny, ponieważ wie, że nic ich nie obchodzi. Sytuacja może być nawet jeszcze gorsza: ludzie pragną jego towarzystwa, dopóki jest piękny, bogaty, zabawny i skuteczny, ale znikną, gdy w jego życiu pojawią się problemy – wszak nie darmo „przysłowie niedźwiedzie” głosi, że „prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie”.8 (...)
Agnieszka Lekka-Kowalik
__________________________
1 W Biblii Poznańskiej fragment ten, w przekładzie Michała Petera, brzmi następująco: „Niedobrze, by człowiek był sam; uczynię mu pomoc, jak gdyby jego odpowiednik” (Pismo święte Starego i Nowego Testamentu, oprać. M. Peter, M. Wolniewicz, Księgarnia Św. Wojciecha, Poznań 1982, t. 1, s. 9).
2 Zob. A. P o 1 e w s k a, Ministerstwo samotności, „Opiekun” 2018, nr 6, https://opoka.org.pl/ biblioteka/I/IP/opiekun201806-samotnosc.
3 Zob. Jo Cox, Lonelines: Start a Conversation; Combatting loneliness one conversation at a time: A cali to action, Jo Cox Commission on Loneliness, https://www.ageuk.org.uk/globalassets/ age-uk/documents/reports-and-publications/reports-and-briefings/active-communities/rbdecl7_jo- cox_commission_finalreport.pdf
4 Zob. Facts and Statistics about Loneliness, Campaign to End Loneliness, https://www.cam- paigntoendloneliness.org/facts-and-statistics/.
5 Zob. W rządzie Japonii pojawił się minister ds. samotności, Rzeczpospolita, https://www. rp.pl/polityka/art8664271-w-rzadzie-japonii-pojawil-sie-minister-ds-samotnosci.
6 Zob. Powstanie ministerstwo ds. samotności? Niemcy walczą z nową chorobą społeczną, Wirtualna Polska, https://wiadomosci.wp.pl/powstanie-ministerstwo-ds-samotnosci-niemcy-wal- cza-z-nowa-choroba-spoleczna-6780634075429760a.
7 Zob. Raport: Poczucie samotności wśród dorosłych Polaków, Instytut Pokolenie, https:// instytutpokolenia.pl/pdf/SAMOTNOSC_14.ll.pdf. Na szczególną uwagę zasługuje „Wprowadzenie” Elżbiety Mączyńskiej, zatytułowane Syndrom samotności jako groźne schorzenie społecznej (zob. tamże, s. 5-11).
8 A. M i c k i e w i c z, Przyjaciele, w: tenże, Dzieła, t. 1, Wiersze, oprać. W. Borowy, L. Pło- szowski, Czytelnik, Warszawa 1949, s. 344.