Nowości książkowe

 

 

Plakat

Aneta Kielan-Pietrzyk

 

Interesuje mnie chropowatość blatu...

 

Jerzy Stasiewicz – poeta i prozaik z Nysy. Autor i gospodarz literackich spotkań „Z bitwą w tle”. Artysta bardzo aktywny. Bierze udział w licznych zjazdach poetyckich i plenerach artystycznych, co jest także siłą napędową Jego twórczości. Tomik „Powróciłem”, to sto stron ciekawej poezji, często niełatwej, osobistej i poszukującej.

 

„Wędruję śladem Madonn kresowych…”

„Jestem tu. Powróciłem z miasta nad rzeką…”

„Szukam słów do wiersza…”

„Szukamy dróg prowadzących do celu…”

 

Stasiewicz wraca często do rodzinnych stron, wspomina rodziców, pracę w polu, życiodajną ziemię. Dziś życie z samej ziemi zanika. Ludzie posiadający gospodarstwo pracują głównie na różnym sprzęcie. Praca rąk przestała wystarczać. Stasiewicz z sentymentem wspomina dawne czasy, choć nie ukrywa, że było ciężko. Owoce ludzkiej pracy trzeba było ziemi siłą wyrywać. Nie było to proste. Przyroda nie zawsze jest sprawiedliwa.

 

Powróciłem do domu dzieciństwa roześmianego

gwarem ludzkim, rżeniem koni, muczeniem krów,

chrząkaniem Świn. Ujadanie Reksa oznaczało;

zbliża się obcy.

Dom to duch matki, ręce ojca.

[…]

[Jestem tu. Powróciłem… frag.]

 

Daleki dom rodzinny

powraca w snach jak bumerang

szelestem liści drzew przydrożnych

śpiewem zagubionego skowronka

nad blokowiskiem.

Tutejsze jabłonie

mają smak tęsknoty wypędzonych

i siłą osiadłych

[…]

[Daleki dom rodzinny, frag.]

 

Im mocniej zagłębiamy się w słowa Stasiewicza odnosimy wrażenie, że pomimo wiedzy skąd się pochodzi, pomimo silnych korzeni, poeta i tak czuje się zagubiony, a może właśnie dlatego?! Im człowiek więcej wie, im więcej poznaje literackiego świata, doświadcza życia, tym bardziej jest świadomy, jak wiele zostało jeszcze do odkrycia.

 

Dni bywają posępne - -

Boję się deszczu, szarości, monotonii.

Uciekam…Uciekam w głąb siebie,

zasklepiam w kokon niebytu.

Cisza jest krzykiem, hukiem,

Cierniem jątrzącym ranę.

[…]

[Bojąc się codzienności uciekam w teatr, frag.]

 

Każdy ma swoje powołanie

cel, który wyznaczył Bóg

 

Czasem ludzie gubią się w życiu

 

Innych uważamy za świętych

jak to sprawdzić

Tu zaczyna się mój dylemat

[Tak miało być – pytam sam siebie, frag.]

 

Stasiewicz nie boi się sięgać do literackich wzorów, nie boi się rozliczać z innymi autorami. W wierszach nyski poeta nawiązuje do Lema, Różewicza, Szymborskiej, cytuje Wojciecha Kawińskiego, wspomina Wojciecha Piotrowicza, pisze o Janie Matejce i Marianie Molendzie. Tu sztuka przenika się z życiem. Życie jest sztuką. Autor ma znakomite wyczucie: czasu, miejsca, przestrzeni. Potrafi wyciągać z życia i literatury niebanalne i niepopularne wnioski, jak chociażby w wierszu „Brak wzorca”, gdzie słusznie zauważa, że dla człowieka wzorem do naśladowania powinien być Dedal, nie Ikar. Obaj sięgnęli po marzenia, ale przeżył i zwyciężył tylko Dedal, który zachował się rozsądnie i przezornie. Ikar utonął w swoich utopijnych wizjach i marzeniach nie do spełnienia. Czytając poezję Jurka Stasiewicza czas raz zwalnia a raz przyśpiesza. Zwalnia, gdy autor obiera kierunek dzieciństwa. Zdecydowanie przyśpiesza, gdy oprowadza nas po bliskich jego sercu miejscach: Nysie, Opolu, Broumovie, Wilnie lub gdy prezentuje nam swoich mistrzów. Tom „Powróciłem” to wyraźny ślad poety i prozaika – Jerzego Stasiewicza. To wyrażone w wierszach „Jestem tu”! Dla mnie znakomitym zakończeniem tego procesu jest wiersz „Życie”:

 

Dom – krwisty pot

dłonie szorstkie odparzone

ciepło, chleb i sól

Kobieta drogą mężczyzny

dziecko śladem

w błotnistych koleinach życia

Dym – świadkiem bytu

jabłoń dorastaniem

kora twarzą

Sad się wyradza

Aneta Kielan-Pietrzyk

Fot. https://www.facebook.com/photo/?fbid=5010866018996277&set=a.381074377336662

______________

Jerzy Stasiewicz, Powróciłem. Wydawnictwo Oficyna Konfraterni Poetów, Kraków 2018.